Beata Engel (z prawej) brązowa medalistka Mistrzostw Europy Wu Shu
(fot. Jerzy Pantak)
Wszelkim podrywaczom radzę nie zaczepiać z pozoru słabych kobiet. Mogą się natknąć na Beatę Engel lub jej uczennice ze Szkoły Chińskich Sztuk Walki „SHAOLIN”. Szkoła działa w Olsztynie jako stowarzyszenie kultury fizycznej.
-
Naszym głównym celem jest upowszechnianie, organizowanie oraz stwarzanie dogodnych warunków do krzewienia kultury fizycznej i rozwoju chińskich sztuk walki - informuje pani Beata, wiceprezes stowarzyszenia, asystentka głównego trenera i czynna zawodniczka (stopień 1 ji). Niedawno zdobyła dwa brązowe medale na Mistrzostwach Europy Wu Shu.
Jak trafiła na ten sport? Mając 14 lat zapisała się na karate shotokan do sekcji sztuk walki w Kortowie. Trenowała tam trzy lata.
-
Po pewnym czasie stwierdziłam, że karate to za mało, gdyż na pokazie sztuk walki w Uranii zobaczyłam sekcję kung fu i mojego późniejszego trenera Romana Lichacza. W 1999 roku zapisałam się do Szkoły SHAOLIN. Przez trzy lata trenowałam karate i kung fu jednocześnie (połączenie obu tych sztuk pozytywnie wpłynęło na mój rozwój, obie doskonale się uzupełniają). Przed maturą musiałam dokonać wyboru i wybrałam kung fu, gdyż dawało mi więcej możliwości rozwoju i różnorodności w technikach. Teraz to już chyba nie tylko pasja, ale i uzależnienie. Daje mi możliwość nie tylko ćwiczeń fizycznych i ruchu, który jest dla mnie istotny, ale także ćwiczy wytrwałość, cierpliwość, stymuluje osobisty rozwój. Kung fu to w pewnym znaczeniu sposób na życie: nie tylko trenuję, lecz jeżdżę na zawody i uczę innych. Zajmuję się działalnością stowarzyszenia i sprawia mi to dużo satysfakcji, a to chyba najważniejsze.
Szkoła działa od 1990 roku, od ponad roku jako stowarzyszenie. Obecnie realizuje projekt: „Sztuki walki - żyj aktywnie i zdrowo”, który polega na organizacji bezpłatnych seminariów z różnych sztuk walki (dofinansowany jest przez Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej z rządowego programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich 2008).
-
Prowadzimy zajęcia sportowe z chińskiej sztuki walki kung fu/wu shu (rozróżnienie nazw jest na stronie www.shaolin.olsztyn.pl, w zakładce kung fu). Na zajęcia może zapisać się każdy już od 14-15 roku życia (nie mamy sekcji dziecięcej), górnej granicy wieku nie określamy - mówi Beata Engel i dodaje:
-
Jesteśmy nastawieni głównie na ćwiczenia „dla siebie”, a nie na zawody, rekreacyjnie, dla samoobrony, aby ćwiczyć charakter, a nie po to aby się bić na ulicy. Ale mamy też kilku zawodników. Są to osoby o odpowiednich predyspozycjach i wytrwałości, które chcą się porównać z innymi, uczestnicząc w zawodach.Zajęcia prowadzi Roman Lichacz, posiadacz stopnia 3 duan (ma prawie 20-letnie doświadczenie w kung fu i 11 tytułów mistrza Polski, jest też prezesem stowarzyszenia). Ćwiczenia odbywają się dwa razy w tygodniu, kosztują 60 zł miesięcznie. Są trzy grupy ćwiczeniowe: sanda/san shou, czyli walka sportowa, full contact (zajęcia w poniedziałek i czwartek, godz. 19) oraz shaolin chang chuan, tradycyjny styl pochodzący z klasztoru Shaolin, kolebki kung fu (grupa początkująca, środa g. 19 i piątek g. 18) i zaawansowana (wtorek i piątek g. 19).
Zajęcia odbywają się w sali sportowej LO nr 1 przy ul. Mickiewicza. Ponieważ stowarzyszenie nie ma biura, kontakt z panią Beatą można nawiązać telefonicznie, kom. 0509 683 627 lub e-mailem: Beata-e@o2.pl lub shaolin.olsztyn@wp.pl.