W najbliższych trzech latach olsztynian czeka drastyczny wzrost cen wody i ścieków. Według wyliczeń gdańskiej firmy konsultingowej, rozłożone na trzy lata podwyżki cen wody i ścieków wyniosą w sumie 93 procent. Dopiero potem możemy liczyć na roczny wzrost cen na poziomie inflacji. Dzisiaj (26.11) podczas XXXIV sesji Rady Miasta radni uczynili pierwszy krok w tym kierunku, przyjmując uchwałę w sprawie taryfy dla zbiorowego zaopatrzenia w wodę i zbiorowego odprowadzania ścieków na okres od 1.01.2009 r. do 31.12.2009 r. Tym sposobem od 1 stycznia ceny wody i ścieków w Olsztynie wzrosną średnio o 15 procent. W następnych latach będzie gorzej.
Jak tłumaczył radnym Wiesław Pancer, prezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Olsztynie, podwyżki są konieczne, by zniwelować skutki inflacji, zapewnić środki na remonty i inwestycje oraz zgromadzić środki niezbędne do obsługi emisji obligacji o wartości 230 mln złotych. Tak duże środki są niezbędne do zrealizowania współfinansowanego przez Unię Europejską projektu „Gospodarka wodno-ściekowa w Olsztynie”.
Według przygotowanej przez PWiK taryfy, w przyszłym roku ceny wody i ścieków w Olsztynie wzrosną średnio o 15,3 proc. Oznacza to wzrost ceny 1 m
3 wody o 21 groszy, zaś ceny 1 m
3 ścieków o 70 groszy. Przygotowane na zlecenie PWiK symulacje wskazują, że skutkiem podwyżki będzie wzrost miesięcznych kosztów utrzymania jednej osoby o 2,81 zł, zaś miesięczne koszty utrzymania czteroosobowej rodziny wzrosną o 7,62 zł.
Gorzej sytuacja przedstawiać się będzie w dwóch kolejnych latach. W 2010 roku ceny wody i ścieków powinny wzrosnąć o 30,2 proc., zaś w roku następnym o 22,6 proc. To łącznie w ciągu trzech lat daje 93-procentową podwyżkę cen.
Przedstawiony na sesji projekt taryfy opłat za wodę i ścieki, kilka dni wcześniej (21.11) był badany przez komisję gospodarki komunalnej Rady Miasta. Komisja pozytywnie zaopiniowała projekt podwyżek.
Dzisiaj radni w zasadzie nie dyskutowali nad propozycją przedstawioną przez PWiK. Radny Leszek Araszkiewicz zadał prezesowi trzy pytania, zaś radny Wiesław Nałęcz jedno. Radny Henryk Baczewski pochwalił natomiast kierownictwo PWiK za „odwagę i determinację” w dążeniu do modernizacji i budowy nowej sieci wodno-kanalizacyjnej.
Potem nastąpiło głosowanie. Za przyjęciem uchwały głosy oddało 16. radnych, przeciwko była 4. (trójka radnych PiS oraz radny niezrzeszony Marcin Jastrzębski). Nikt nie wstrzymał się od głosu.
- Wynik głosowania był z góry przesądzony, więc w zasadzie nie dyskutowaliśmy nad przedstawionym przez władze miasta projektem podwyżek - mówi Grzegorz Smoliński, przewodniczący klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości. -
Głosowaliśmy nie przeciwko podwyżkom, tylko przeciwko ich skali. Zdajemy sobie sprawę, że podwyżki cen wody i ścieków są nieuniknione, ale jasno musimy powiedzieć, że mieszkańcy Olsztyna przez ostatnie dwa lata są bombardowani podwyżkami i to o niemałej skali. Przez to portfele mieszkańców miasta są co raz bardziej chude. Teraz płacimy za błędy przeszłości, a jedyną metodą rozwiązywania problemów w mieście są podwyżki opłat. -
Zgadzam się, że w ciągu trzech lat będziemy mieli duży wzrost cen wody i ścieków - mówi natomiast Mirosław Gornowicz, przewodniczący klubu radnych „Ponad Podziałami”. -
Niestety, taka jest cena inwestycji wodno-ściekowych. Jeżeli chcemy te niezbędne dla miasta inwestycje przeprowadzić, musimy wszyscy jako korzystający z wody i odprowadzający ścieki wziąć część kosztów na siebie. Zdaję sobie również sprawę, że nasza dzisiejsza decyzja zalicza się do niepopularnych, ale tam gdzie propozycje prezydenta są rozsądne, zmierzają do budowania miasta, tam klub radnych „Ponad Podziałami” popiera te propozycje. Nie działamy na zasadzie opozycji ślepej i głuchej na argumenty.Po podwyżkach cen wody i ścieków Olsztyn „awansuje” do grupy miast, w których opłaty za te media będą jedne z najwyższych. W zamian za to miasto ma zyskać nowoczesną sieć wodno-kanalizacyjną.
Z D J Ę C I A