W niedzielę, 16 listopada Olsztyn jako stolica regionu będzie zdawał test na własną tożsamość i przyzwoitość wobec całej Polski.
Warmia i Mazury w odniesieniu do Wielkopolski, Małopolski, czy Mazowsza ma płytkie i mało wykształcone pokłady tradycji. Historia inaczej ukształtowała losy tego regionu. Wspomnianą tożsamość budujemy praktycznie dopiero od 1945 roku.
Deficyt ciągłej, własnej wielowiekowej odrębności zepchnął region do funkcji guberni warszawskiej jako błogiego skansenu, a nie równoprawnego partnera.
Będąc jednym z najpiękniejszych zakątków Europy pozwoliliśmy sobie narzucić ten skansenowski schemat między innymi dzięki takim postaciom jak J.C. Małkowski.
„Czas na zmiany” dzięki frekwencji w wyborach wymusił i wyniósł czarnoskórego Obamę na prezydenta najpotężniejszego państwa na naszym globie.
Czy my w Naszej Małej Ojczyźnie dojrzeliśmy do „czasu na zmiany”? A może wolimy się tytłać w roli bękarta Polski dając asumpt kabaretowym trupom do dowcipów na temat Olsztyna i jego ratusza?
Na wszelki wypadek przypomnę słynne powiedzenie Antoniego Słonimskiego: „jeśli nie wiesz jak się zachować - zachowaj się przyzwoicie”.