Już w tę sobotę po ponad dwutygodniowej przerwie na ligowe parkiety wracają szczypiorniści Travelandu Olsztyn. Tym razem podopieczni Edwarda Strząbały zagrają w Gorzowie Wielkopolskim, gdzie ich rywalem będzie obecny outsider tabeli, zespół miejscowego AZS AWF.
Tę dość długą pauzę w rozgrywkach olsztynianie wykorzystali przede wszystkim do regeneracji sił przed niezwykle ważnymi zbliżającymi się spotkaniami. O ile najbliższy pojedynek nie będzie jeszcze najprawdopodobniej dość trudny, to już w kolejnej potyczce, w niedzielę 16 listopada olsztynianie będą musieli dać z siebie wszystko. Wówczas ich rywalem będzie aktualny wicelider tabeli Vive Kielce.
Być może to jednak Traveland przystąpi do spotkania z kielczanami w roli wicelidera. Stanie się tak jeśli olsztynianie przywiozą z Gorzowa dwa punkty, a zespół Vive przegra u siebie z ekipą MMTS-u Kwidzyn.
To jednak nie wszystkie warunki, bowiem w takim przypadku oba zespoły będą legitymowały się taką samą liczbą punktów, a więc o wszystkim zadecyduje większa różnica bramek ze wszystkich spotkań. Obecnie ta przemawia na korzyść drużyny z Kielc i będzie niezwykle trudno zmienić to w najbliższej kolejce.
Jeśli jednak po bezpośrednim spotkaniu Travelandu i Vive, w którym zwycięży ekipa z Olsztyna, oba zespoły będą miały po tyle samo oczek, wówczas górą będzie drużyna prowadzona przed Edwarda Strząbałę. Regulamin rozgrywek mówi bowiem jasno, iż w takim przypadku bierze się pod uwagę przede wszystkim rezultat bezpośrednich spotkań obu zespołów.