Piłkarze Stomilowców Olsztyn zakończyli rundę jesienną rozgrywek ligi okręgowej. W swoim ostatnim tegorocznym spotkaniu olsztynianie niespodziewanie pokonali na wyjeździe lidera tabeli zespół DKS-u Dobre Miasto 2:0.
Piłkarze z Olsztyna jadąc na swój ostatni tej jesieni ligowy pojedynek, przez wielu znawców futbolu skazywani byli na pożarcie. Nic dziwnego, skoro rezerwowa drużyna II-ligowego OKS-u 1945 Olsztyn przed ostatnią kolejką rundy jesiennej zajmowała jedenaste miejsce w tabeli, znajdując się tym samym w strefie zespołów zagrożonych spadkiem do A Klasy. W dotychczasowych czternastu pojedynkach olsztynianie tylko czterokrotnie cieszyli się ze zdobycia kompletu punktów.
Zupełnie odmiennym dorobkiem mogli się pochwalić gospodarze niedzielnego spotkania. Mający za sobą III-ligową przeszłość zespół z Dobrego Miasta zwyciężał w tym sezonie już jedenaście razy, tylko dwukrotnie schodząc z boiska pokonany. Na obsadę faworyta pojedynku nie miały też raczej wpływu wyniki z poprzedniej kolejki, kiedy to Stomilowcy rozgromili Cresovię Górowo Iławeckie 5:1, a piłkarze z Dobrego Miasta ulegli w Wygrynach miejscowej Fortunie 3:4.
Ku zdziwieniu miejscowych kibiców, to jednak goście wywieźli w niedzielę z Dobrego Miasta komplet punktów. W dużej mierze przyczynił się do tego napastnik olsztyńskiego zespołu Mateusz Różowicz. Młody piłkarz delegowany na te spotkanie przez trenera II-ligowca Jerzego Budziłka, po indywidualnej akcji ustalił w 40. minucie gry wynik spotkania na 2:0 dla Stomilowców. Wcześniej prowadzenie dla podopiecznych Dariusza Maleszewskiego po dwudziestu czterech minutach pojedynku uzyskał Łukasz Gomoła.
Warto wspomnieć, iż oba zespoły kończyły spotkanie w osłabieniu. Niespełna kwadrans po rozpoczęciu drugiej połowy drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę ujrzał grający szkoleniowiec gości, natomiast na kilkadziesiąt sekund przed upływem regulaminowego czasu gry do szatni odesłany został pomocnik gospodarzy Maciej Lewkowicz.
Nie sposób nie wspomnieć też, iż rezultat niedzielnego spotkania rozbił kilka serii obu zespołów, w przypadku gospodarzy były to passy zdecydowanie na korzyść zespołu, natomiast serie olsztynian zaliczały się raczej do tych niechlubnych. Przede wszystkim niedzielna wygrana była pierwszym w tym sezonie zwycięstwem Stomilowców na obcym obiekcie. Po raz ostatni olsztynianie wygrali na wyjeździe niespełna pół roku temu jeszcze w rozgrywkach A Klasy. Z kolei dla piłkarzy z Dobrego Miasta była to pierwsza od 16 sierpnia porażka na własnym obiekcie.