Ani olsztyńskim siatkarzom i ani piłkarzom znad Łyny nie udało się minionej soboty sprawić jakiejkolwiek niespodzianki w ligowych potyczkach.
Za nie lada sensację uznać można by było zwycięstwo z którymś ze zdecydowanie wyżej notowanych rywali, z jakimi mijającego weekendu mieli okazję spotkać się zawodnicy AZS-u Olsztyn i OKS-u 1945 Olsztyn. Ci pierwsi podejmowali we własnej hali zespół Skry Bełchatów, zdecydowanie najlepszą polską siatkarską ekipę ostatnich lat. Olsztynianie przegrali 1:3. Jeszcze gorzej powiodło się podopiecznym Jerzego Budziłka, którzy w Aleksandrowie Łódzki przegrali z miejscowym Sokołem aż 1:4.
Zdecydowanie lepiej zaprezentowali się nasi siatkarze. Pomimo porażki i zerowego dorobku punktowego zawodnicy trenowani przez Mariusza Sordyla byli dość blisko sprawienia niespodzianki i wywalczenia choćby jednego punktu. O prawdziwym pechu zawodnicy z Olsztyna mogą mówić biorąc pod uwagę czwarty set pojedynku, w którym AZS wygrywał już 10:4, by po chwili stracić siedem punktów z rzędu.
Takich emocji swoim kibicom nie zapewnili natomiast piłkarze OKS-u. Mimo, iż przegrali 1:4, żaden z olsztyńskich piłkarzy nie zapisał na swym koncie bramki. Jedyny gol dla zawodników trenera Budziłka padł bowiem po samobójczym strzale Krzysztofa Brodeckiego. Katem olsztyńskiej drużyny okazał się natomiast Arkadiusz Świętosławski, autor trzech z czterech bramek gospodarzy. Jednego gola dołożył Kamil Bartos.
Pomimo porażki OKS utrzymał jedenastą pozycję w tabeli. Do piątego Górnika Wieliczka podopieczni Jerzego Budziłka tracą tylko trzy punkty, jednak tuż za plecami piłkarzy OKS-u czają się już zawodnicy Concordii Piotrków Trybunalski i Hetmana Zamość. Tak czy owak, rundę jesienną olsztynianie kończą w strefie drużyn zagrożonych barażami.
Jak już jednak wspominaliśmy, w listopadzie rozegraną zostaną awansem dwie kolejki rundy wiosennej. Za dwa tygodnie OKS zagra na własnym boisku z Jeziorakiem Iława, a tydzień później olsztynian podejmować będą piłkarze Sandecji Nowy Sącz.
Pozycję lidera stracili z kolei siatkarze AZS-u, którzy przed trzecią kolejką plasowali się na pierwszy miejscu w tabeli, wspólnie ze Skrą i Jastrzębskim Węglem. Po ostatnich spotkaniach olsztynian wyprzedzili jeszcze zawodnicy Resovii Rzeszów, na skutek czego AZS wylądował na czwartej pozycji.
Najbliższym ligowym rywalem podopiecznych Mariusza Sordyla będą siatkarze z Częstochowy. Wcześniej, bo już w środę 5 listopada, AZS zainauguruje swoje tegoroczne występy w europejskich pucharach. Rywalem olsztynian w 1/16 Pucharu CEV będzie rosyjski Lokomotiv Biełgorod.
Nieco radości olsztyńskim kibicom przysporzyli natomiast zawodnicy Stomilowców Olsztyn. Piłkarze występujący w klasie okręgowej rozgromili Cresovię Górowo Iławeckie 5:1, dzięki czemu przerwali niekorzystną dla siebie passę trzech kolejnych spotkań bez zwycięstwa. Olsztynianie nadal znajdują się jednak w strefie spadkowej. Do zakończenia rundy jesiennej pozostała już tylko jedna kolejka. Pomimo, iż od bezpiecznej strefy Stomilowców dzieli tylko jeden punkt, to jednak niezwykle trudno będzie opuścić strefę zagrożonych zespołów. Ostatnim tego roku przeciwnikiem olsztynian będzie bowiem ekipa DKS-u Dobre Miasto, bez dwóch zdań najlepszy dotychczas zespół rozgrywek. Piłkarze z Dobrego Miasta dopiero w 14. kolejce przegrali swoje drugie spotkanie w tym sezonie. Wcześniej odnieśli jedenaście zwycięstw z rzędu, co jest precedensowym wynikiem.