Mirosław Arczak (fot. Donosiciel pozarządowy)
Mirosława Arczaka zastałem w momencie, gdy wolno podjeżdżał rowerem pod siedzibę stowarzyszenia „Młyn”. Ciągnął dziwny wózek. To ruchomy stelaż na reklamy.
- Pożyczyłem go z Teatru Jaracza, bo jutro (czyli 19 września) mamy akcję, kolejny „Dzień bez samochodu” - mówi Mirek.
Akcja służy propagowaniu alternatywnego transportu w mieście, jakim są rowery i inne niespalinowe, ekologiczne pojazdy. Właściwy Europejski Dzień bez Samochodu przypadł na poniedziałek, 22 września, ale tym razem ów „Dzień” zaplanowano aż na cztery dni, już od 19 września.
-
Zaczynamy od piątkowej parady, w sobotę będą ekstremalne zawody kolarskie, w niedzielę dwie wycieczki po okolicy, a na zakończenie, w poniedziałek, debata rowerowa z udziałem władz miasta - informuje Mirek.
To tylko jeden z przykładów działań „Młyna”, w tym przypadku wspólnie z miłośnikami rowerów z innych stowarzyszeń, zwłaszcza proekologicznych.
Dobiega końca inny z projektów, realizowany podczas wakacji dla dzieci: „Cztery pory street artu” Był to cykl warsztatów plastycznych (mozaikowych), w których uczestniczyło ok. 100 dzieci ze świetlic TPD, Arki i stowarzyszenia „Powrót z U”. Ale finał będzie w październiku, w postaci pomalowania na trwałe muru za stacją BP przy ul. Pstrowskiego. W projekt zaangażowanych było 10 wolontariuszy, a pieniędzmi wsparło ich miasto.
Prawdziwym świętem będzie październikowy, czwarty z kolei, turniej podwórkowych szóstek piłkarskich „Czerwona kartka nietolerancji”. To grant przyznany przez UEFA. Tegorocznym współorganizatorem jest Studium WF UWM, które bezpłatnie udostępnia boiska w Kortowie. Trwają zapisy drużyn, których może być 24.
No i dobiega końca redagowanie ósmego już numeru kwartalnika „rowerowy.olsztyn.pl.
- Ilu tych zapalonych rowerowych maniaków jest w Olsztynie? - pytam bez ogródek Mirka.
- Uczestników imprez są setki, a nawet tysiące, ale organizatorów może z dwudziestu pięciu - pada odpowiedź.
A tych imprez jest bez liku. Jeszcze raz potwierdza się znane powiedzenie Churchilla, że tak niewielu zrobiło tak wiele.