Wielkimi krokami zbliża się koniec rundy jesiennej w pierwszoligowych rozgrywkach. Dzisiejszym rywalem WMPD PUDiZ będzie wicemistrz Polski - Budowlani Łódź.
Jak zapowiadają łodzianie, ich receptą na zwycięstwo na Warmii i Mazurach będzie zmęczenie przeciwników w jak najszybszym czasie. Podopieczni Leszka Borsa są mocniejsi, jeśli chodzi o formację młyna, natomiast Budowlani brylują w ataku.
Na pewno statystyki z minionego sezonu nie przemawiają za olsztynianami, którzy dwukrotnie przegrali z łodzianami 0:57 oraz 7:71. O jakiekolwiek punkty także w dzisiejszym meczu będzie bardzo trudno. Tym bardziej że wicemistrzowie Polski, by zająć miejsce w ścisłej czołówce, muszą zacząć wygrywać. W ostatnim czasie całe środowisko rugby obiegła wiadomość o kontuzjach w drużynie z Łodzi, jednak prawdopodobnie Budowlani do Olsztyna przyjadą w najmocniejszym składzie.
-
To naprawdę bez różnicy, jacy zawodnicy wybiegną na boisko, bo jest to bardzo doświadczony zespół - mówi Leszek Bors. -
Po pewnych roszadach [także na stanowisku szkoleniowca, którym teraz jest Mirosław Żórawski - red.]
przeciwnicy znów zaczęli grać dobrze.
Niedawno ekipę, zajmującą obecnie piąte miejsce w tabeli, zasilił Irlandczyk Paul O'Connor, który zadebiutował w Pucharze Polski. Gospodarze będą musieli poradzić sobie bez Marcina Pawłowskiego (jego występ stoi pod znakiem zapytania), Błażeja Jermaka oraz Daniela Karłowicza. Do gry wróci natomiast Donatas Streckis, pauzujący za czerwoną kartkę.
Początek spotkania na stadionie przy ul. Gietkowskiej dziś (sobota) o godz. 12.