(fot. Grzegorz Grabowski/archiwum)
Rozpoczynający się weekend olsztyńskie zespoły spędzą na wojażach po polskich arenach sportowych.
Teoretycznie najdłuższą do przebycia drogę mają szczypiorniści Travelandu Olsztyn. Podopieczni Edwarda Strząbały udadzą się do Puław, gdzie w spotkaniu 6. kolejki ekstraklasy piłkarzy ręcznych zmierzą się z miejscowymi Azotami. Faworyta spotkania upatruje się raczej w zespole gości, który inaugurację sezonu zaliczyć może do udanych. W dotychczasowych pięciu spotkaniach olsztynianie trzykrotnie zwyciężali. W jednym z pozostałych dwóch spotkań o mało nie sprawili wielkiej niespodzianki, bowiem dopiero przed końcem spotkania z obrońcą mistrzowskiego tytułu płocką Wisłą stracili bramki decydujące ostatecznie o porażce 28:29.
Ciężko jednak jest określić na co w rzeczywistości stać gospodarza sobotniego spotkania. Jak dotąd puławianie mogą pochwalić się skromnym trzypunktowym dorobkiem. Dotychczasowi pogromcy Azotów, to jednak zespoły z ligowej czołówki. W spotkaniach z niżej notowanymi rywalami ekipa z Puław potrafiła jednak zdobyć punkty. W bieżącym sezonie olsztynianie są jednak drużyną, która łatwo skóry nie oddaje. Liczyć możemy więc na ciekawe spotkania i miejmy nadzieję na dwa punkty przywiezione z dość dalekiej wyprawy. Tym bardziej, że w razie wygranej olsztynianie nie stracą kontaktu z czołówką tabeli, a do liderującej jeszcze płockiej Wisły, która niespodziewanie uległa na otwarcie kolejki gdańskiemu AWF-owi 29:37, tracić będą tylko jeden punkt.
W praktyce najdłuższą drogę przemierzą piłkarze OKS-u 1945 Olsztyn. Co prawda podopieczni Andrzeja Nakielskiego zagrają w Wysokiem Mazowieckiem, która to miejscowość położona jest od Olsztyna nieco bliżej niż Puławy, lecz w ostatnich kilkudziesięciu godzinach podróżowali z Olsztyna do Poznania, skąd następnie pojadą na miejsce sobotniego spotkania.
Powodem wyprawy do stolicy Wielkopolski było zaproszenie na pucharowy pojedynek poznańskiego Lecha z Austrią Wiedeń, jakie olsztynianie otrzymali od swojego sponsora. Wyjazd ten nie powinien jednak zaszkodzić piłkarzom OKS-u, o czym będziemy mogli się przekonać już w sobotnie popołudnie.
Rywalem ekipy ze stadionu przy al. Piłsudskiego będzie zespół Ruchu. Olsztynianie mieli już okazję spotykać się ze swym najbliższym przeciwnikiem w ubiegłym sezonie w ramach III-ligowych rozgrywek. Wówczas oba zespoły wygrywały na własnych boiskach. Jesienią w Olsztynie padło aż pięć bramek (3:2 dla OKS-u), natomiast wiosną w Wysokiem kibice zobaczyli tylko jedną bramkę (1:0 dla Ruchu).
W obecnych rozgrywkach oba zespoły nie prezentują takiej formy, jak przed rokiem. Wówczas zarówno Ruch, jak i OKS walczyły o awans do nowej I ligi. Tym razem obie drużyny należą do ligowych przeciętniaków, a po dwunastu rozegranych kolejkach zajmują w tabeli dwie sąsiednie pozycje (Ruch jest dziesiąty, OKS jedenasty). Ewentualna wygrana którejś z drużyn będzie więc niezwykle cenna. Pozwoli bowiem oddalić się od zagrożonej strefy (ekipy z miejsc od 11. do 14. będą zobowiązane do rozegrania baraży o utrzymanie się w II lidze) i włączyć się do pogoni za czołówką tabeli. Trzy punkty OKS-u pozwoliłyby temu zespołowi na awans być może nawet na siódme miejsce.
Podczas rozpoczynającego się weekendu na wyjeździe zagrają także piłkarze Stomilowców oraz Warmii Olsztyn. W ramach 11. kolejki spotkań ligi okręgowej rezerwowa drużyna OKS-u 1945 Olsztyn zagra w Bezledach z miejscową Granicą, natomiast piłkarze Warmii pojadą do Dobrego Miasta, by o punkty powalczyć z aktualnym liderem rozgrywek, drużyną DKS-u.
W łatwiejszej sytuacji wydają się być więc piłkarze Stomilowców. Piłkarze Granicy plasują się bowiem na ósmej pozycji w tabeli. Humory naszym piłkarzom psują jednak nieco dokonania zawodników z przygranicznej miejscowości. Ekipa Granicy w ostatnich dwóch spotkaniach bez większych problemów wywalczyła komplet punktów, strzelając łącznie osiem bramek, tracąc przy tym jedynie dwa gole. Nie zmienia to faktu, iż zdecydowanie trudniejszego rywala mają piłkarze Warmii Olsztyn, którzy od meczu 7. kolejki z... Granicą Bezledy nie potrafią wywalczyć kompletu punktów. Rywale olsztynian nie przegrali natomiast od prawie dwóch miesięcy. W dodatku ostatnie osiem spotkań DKS-u zakończyło się zwycięstwami piłkarzy z Dobrego Miasta.