Olsztynianka Joanna Jędrzejczyk zdobyła (30.09) srebrny medal w boksie tajskim podczas Mistrzostw Świata, które odbyły się w Busan, w Korei Południowej. Po wygraniu z Chinką Wu Xinyi nasza „królowa ringu” w finale po zaciętej walce uległa Rosjance Valentinie Szewczenko.
-
Jesteśmy i tak szczęśliwi, że Asia została wicemistrzynią świata, bo Rosjanka jest dla niej jeszcze za silna - nie ukrywa radości Anna Jędrzejczyk, mama 20-letniej medalistki z Olsztyna.
Mieszkańcy Jarot znają Joannę jako sprzedawczynię ze sklepu warzywniczego swoich rodziców (Anny i Jana) przy ul. Leyka. Ta niepozorna dziewczyna za ladą mogłaby powalić na podłogę niejednego osiłka. Ale nie po to trenuje.
Joanna zawsze pasjonowała się sportem, ale prawdziwego bakcyla chwyciła 5 lat temu, gdy kolega zaprowadził ją na trening muay thai - boksu tajskiego, który różni się od „normalnego” tym, że można uderzać łokciami i kolanami.
Od tamtej pory Joanna zdobyła pięć tytułów mistrzyni Polski i jeden Europy. Od pewnego czasu trenuje sama, w garażu. Wcześniej przeważnie z własnej kieszeni finansowała wyjazdy na zawody. Od niedawna ma sponsora - Libido Forte Team.
-
O zarabianiu pieniędzy będę mogła mówić, gdy zacznę wygrywać w boksie zawodowym. Wcześniej dobrze jednak zdobyć mistrzostwo świata amatorów - mówiła nam Joanna przed wyjazdem na treningi do Tajlandii, które poprzedziły walkę o światowy prymat. Nie do końca zrealizowała swe plany, ale jesteśmy pewni, że dopnie swego.
W tym roku Joanna Jędrzejczyk została przyjęta na Akademię Wychowania Fizycznego w Warszawie. Ma też zaproszenie na treningi do Holandii.
Z D J Ę C I A