We wczorajszym materiale zatytułowanym „Szubienice trafią na cmentarz?” pisaliśmy o poszerzaniu się kręgu osób, instytucji i organizacji popierających pomysł wiceprezydenta Olsztyna Tomasza Głażewskiego przeniesienia Pomnika Wdzięczności, potocznie zwanego „szubienicami”, z centrum miasta na cmentarz wojenny przy ul. Szarych Szeregów. Wczoraj pomysł wiceprezydenta poparły okręgowe władze Prawa i Sprawiedliwości, organizacje kombatanckie i niepodległościowe. Padła nawet propozycja zastąpienia Pomnika Wdzięczności pomnikiem Marszałka Piłsudskiego. Dzisiaj jednak nastąpił kontratak. I to ze strony najbliższego otoczenia wiceprezydenta Głażewskiego! Podczas XXXI sesji Rady Miasta w obronie obecnej lokalizacji pomnika stanął Zbigniew Dąbkowski, przewodniczący Rady.
Jako pierwszy sprawę pomnika podniósł na sesji Leszek Araszkiewicz, wiceprzewodniczący Rady Miasta z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.
-
Z uznaniem przyjmujemy inicjatywę przeniesienia pomnika zgłoszoną przez zastępcę prezydenta Tomasza Głażewskiego - powiedział Leszek Araszkiewicz. -
Panie Prezydencie, kłaniamy się Panu. Jednocześnie zgłaszamy swój stanowczy protest przeciwko pomysłom zajęcia placu po pomniku przez centrum Handlowe Alfa. Temu miejscu należy nadać jednoznacznie patriotyczny wyraz. Klub PiS będzie wspierał inicjatywy Pana Prezydenta w zakresie przeniesienia tego pomnika na cmentarz żołnierzy rosyjskich.Wystąpienie Leszka Araszkiewicza skłoniło wiceprezydenta Głażewskiego do uchylenia rąbka tajemnicy w sprawie podstaw i okoliczności powstania pomysłu przeniesienia pomnika.
-
Moja propozycja przeniesienia pomnika w inne miejsce wynikała z tego, że ten zabytek jest niszczony, dewastowany, szczególnie od strony ul. 22 Stycznia - tłumaczył wiceprezydent. -
Jako prezydent zobowiązany jestem dbać o zachowanie obiektu wpisanego do rejestru zabytków. Moja propozycja zmierza do zapewnienia pomnikowi miejsca, w którym nie będzie niszczony, a wszystkie obowiązki względem obiektu zabytkowego będą zrealizowane. Tomasz Głażewski poinformował radnych, że przygotowana została wizualizacja koncepcji umieszczenia pomnika na cmentarzu wojennym przy ul. Szarych Szeregów. Autorem koncepcji jest Janusz Wierzyński, znany w Olsztynie artysta-plastyk.
-
Jeżeli natomiast chodzi o parking dla Alfy na placu przy pomniku, to ja też przeciwko takiemu pomysłowi protestuję - mówił dalej Tomasz Głażewski. -
O takim pomyśle dowiedziałem się z dzisiejszej prasy. Nie podzielam jednak poglądu, by w centrum miasta pozostał niewykorzystany plac.Później głos w sprawie przeniesienia pomnika zabrał wiceprzewodniczący Rady Miasta Zbigniew Dąbkowski.
-
Nie chciałbym, by powstało takie wrażenie, że osoby siedzące po tej stronie sali (tu przewodniczący wskazał na ławy zajmowane przez radnych niezrzeszonych, z klubu „Ponad Podziałami” oraz z klubu Platformy Obywatelskiej - red.)
są za tym, żeby przenosić pomniki - powiedział Dąbkowski.
- Chciałbym wyrazić wolę i opinię tej części mieszkańców Olsztyna, która uważa, że pomnik w swej formie powinien pozostać w dotychczasowym miejscu. Za takim rozwiązaniem, jako radny i jako mieszkaniec Olsztyna, opowiadam się. -
Po to, żeby uszanować historię, po to, żeby w przyszłości szanowano również nas i nasze dzieło, które w tej chwili dokonujemy, ten pomnik powinien pozostać - uzasadniał Dąbkowski. -
Powinniśmy o niego zadbać. Po likwidacji zaplecza budowy Alfy, pomnik i jego otoczenie powinno być doprowadzone do odpowiedniego kształtu i formy.Zbigniew Dąbkowski przypomniał, że pomnik znajduje się przy ul. 22 stycznia. To dzień, w którym Olsztyn został „wyzwolony”. -
Choćby ktoś chciał, żeby było inaczej, to Olsztyn wyzwoliła Armia Radziecka - ciągnął Zbigniew Dąbkowski.
- Nie będziemy kwestionować tego, co się stało w momencie wkroczenia Armii Czerwonej, bo to było wręcz ludobójstwo. Ale musimy też pamiętać, w jakich realiach to się działo. Wierzę, że do czasu opracowania studium uwarunkowania i zagospodarowania przestrzennego miasta Olsztyna i przyjęcia tego studium przez Radę, problem pomnika nie będzie dla władz miasta problemem nadrzędnym. Poczekajmy, zobaczymy... A zamiana jednego pomnika na drugi? Myślę, że w tych czasach powinniśmy dać sobie z tym spokój - zakończył swoje wystąpienie Zbigniew Dąbkowski
Kilkoro radnych skwitowało słowa przewodniczącego rady oklaskami.
-
Panie Przewodniczący, płakać mi się chce! - powiedział skonfundowany Leszek Araszkiewicz.
-
Proszę płakać - odpowiedział Dąbkowski. -
Nawet mogę zrobić przerwę, by mógł się Pan wypłakać. Ogłaszam 15 minut przerwy!W czasie przerwy zwróciliśmy się do wiceprezydenta Głażewskiego z pytaniem, czy wobec wystąpienia przewodniczącego Dąbkowskiego sprawa przeniesienia pomnika pozostaje aktualna?
-
Ja zdania nie zmieniam - odpowiedział Tomasz Głażewski. -
Procedura w takiej sprawie jest bardzo, bardzo długotrwała. Wymaga uzyskania wielu opinii. To jest kwestia wielu miesięcy. Jest to jednak jedna ze spraw, którą warto kontynuować. Efekt będzie można przedstawić Radzie Miasta, która zdecyduje, czy jest szansa realizacji pomysłu. -
Radny Zbigniew Dąbkowski wyraził dzisiaj swoje zdanie, natomiast ja podjąłem temat i procedurę będę kontynuował. Potem przedstawię radnym uzyskane w sprawie opinie - zakończył wiceprezydent Głażewski.
Z D J Ę C I A