Olsztyńska Rada Miasta znowu działa w pełnym, 25-osobowym składzie. Mandat radnego uwolniony przez Waldemara Zwierko (PiS) objął dzisiaj Marcin Jastrzębski. W wyborach samorządowych w 2006 roku Marcin Jastrzębski kandydował do Rady Miasta z okręgu wyborczego nr 3 w Olsztynie z listy Komitetu Wyborczego Prawa i Sprawiedliwości.
Nowy radny ma doświadczenie w działalności samorządowej. W latach 1998 - 2002 był już olsztyńskim radnym z ramienia Akcji Wyborczej Solidarność. Potem związał się z partią braci Kaczyńskich. W wyniku konfliktu z Jerzym Szmitem, prezesem olsztyńskiego okręgu PiS, został zawieszony w prawach członka partii. Zawieszenie trawa do dziś.
- Od kiedy dowiedziałem się, że pan Waldemar Zwierko złożył mandat, i że ja mam go zastąpić w Radzie Miasta wiedziałem, że będę współpracował z klubem radnych PiS - powiedział nam nowy radny po złożeniu ślubowania.
- Już wczoraj złożyłem ustną deklarację wstąpienia do klubu radnych PiS, a dzisiaj w trakcie sesji złożę na ręce przewodniczącego tego klubu Grzegorza Smolińskiego pisemną deklarację. Czy zostanę przyjęty do klubu, zależy od radnych.Do przystąpienia do klubu radnych PiS Jastrzębskiego nie zniechęca konflikt z szefem tej partii w okręgu olsztyńskim.
- Można się lubić lub nie - mówi Jastrzębski. -
Czeka nas jednak trudna rola opozycji w Radzie Miasta, w przyszłości czekają nas wybory, Trzeba więc usiąść i rozmawiać.
-
Marcin Jastrzębski złożył na moje ręce deklarację przystąpienia do klubu radnych PiS - powiedział po zakończeniu dzisiejszej sesji Rady Miasta Grzegorz Smoliński. -
Na razie postanowiliśmy, że nie zostanie on członkiem naszego klubu. Taka jest decyzja całego klubu, skonsultowana z władzami partii w okręgu.Grzegorz Smoliński nie wyklucza jednak przyjęcia Marcina Jastrzębskiego do klubu w przyszłości.
-
Będziemy obserwować postawę radnego w Radzie - dodaje Smoliński. -
Nie wykluczamy, że ostatecznie zostanie on członkiem naszego klubu. Dzisiaj jednak trudno mówić o jakiejś perspektywie czasowej.Nowy radny zadeklarował udział w komisji gospodarki komunalnej Rady Miasta.
-
Uważam, że największą bolączką Olsztyna jest komunikacja - mówi Jastrzębski. -
Po mieście nie można poruszać się nie tylko samochodem osobowym, ale również autobusami. To jest palący problem. Chcę zająć się tą sprawą.Marcin Jastrzębski ma 38 lat. Mieszka wraz z żoną na na olsztyńskim Zatorzu. Od 15 lat pracuje w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych w Olsztynie. Obecnie jest tam głównym specjalistą w wydziale obsługi prawnej. Ukończył Uniwersytet Warmińsko-Mazurski. Prywatnie lubi sport, spacery i turystykę rowerową. Kiedyś uprawiał sporty walki, ale jak twierdzi, teraz nie ma na to czasu.
Z D J Ę C I A