Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

Olsztyn24
13:39 02 stycznia 2025 Imieniny: Bazylego, Grzegorza
YouTube
Facebook

szukaj

Newsroom24 Sztuka teatralna
Jerzy Szczudlik | 2024-12-29 13:42 | Rozmiar tekstu: A A A

Setka Jaracza

Olsztyn24
„Setka Jaracza, czyli (prawie) sto sposobów na setne urodziny”

W przyszłym roku Teatrowi Jaracza w Olsztynie „stuknie setka”. Instytucja, którą powołano do życia jako „dar wdzięczności” państwa niemieckiego, od lat jest narodową polską sceną. Jedni uznają to za chichot historii, dla drugich będzie to piękna karta skomplikowanych dziejów regionu. O „pokojowe” przejęcie budynku zadbała w 1945 roku armia radziecka, ograbiając go i wybijając szyby, rozkradając rekwizyty oraz drąc kurtynę na strzępy. Nie przeszkodziło to rodakom Czechowa i Gogola właśnie w tym, przez siebie zdewastowanym miejscu, przekazać władzy w mieście polskiej administracji. Ale gmach, po latach pięknie odrestaurowany to tylko siedziba, teatr stanowią bowiem ludzie. Choć zdarza się też, że niektórzy aktorzy uważają się za bogów, a wśród dyrektorów mało kto nie czuje się związany z Olimpem.

Widzowie głównie przychodzą do teatru dla swoich ulubionych aktorów. Nie sposób wymienić wszystkich związanych z olsztyńską sceną. Wspomnę tylko o dw&óch sławach z pierwszego powojennego zespołu, Hannie Skarżance i Janie Kurnakowiczu. Z młodego pokolenia wymienię zaś gwiazdę rangi betlejemskiej, związaną z teatrem od półwiecza, Irenę Telesz-Burczyk. Listę dyrektorów gdzieś zapodziałem, pamiętam, że była długa, ale nie dziwota zważywszy na stulecie. Jedną trzecią tego czasu z teatrem związany jest wicedyrektor, Andrzej Fabisiak. Gdyby ktoś nie wiedział o kogo chodzi, podpowiem, że jest też wicedyrektorem w związku z animatorką olsztyńskiej kultury, Elżbietą Fabisiak.

Dość już jednak historii, bo właśnie teatr rozpoczyna obchody urodzinowe z przytupem, spektaklem z tytułem dłuższym niż ulica 1 Maja: „Setka Jaracza, czyli (prawie) sto sposobów na setne urodziny”. Jest to widowisko według scenariusza Szymona Jachimka, w reżyserii Rafała Szumskiego. Do urodzin jest jeszcze sporo czasu, warto było nieco poczekać i dopracować pomysł, a może nawet zmienić koncepcję. Otwierające zabawę reklamy są dowcipne, lecz mam nadzieję, że to jednorazowy pomysł i teatr wkroczy w drugą setkę bez pasma reklamowego. Wprawdzie kuchnia niemieckiego Lidla proponuje 110 przepisów na jajka, lecz w przypadku Jaracza, niemieckiego tylko w 20%, zredukowałbym znacząco listę sposobów na te „ale jaja!”.

W samym teatrze działo się tak wiele i przewinęło się tylu interesujących ludzi, że to o nich powinien być spektakl, a tu bohaterem bardziej był Olsztyn. Kopernik, który teatr swój widział ogromny, nawet na jednorożcu nijak się ma do Jaracza. Podobnie Napoleon, który pogonił Ruskim kota pod Borodziukiem... przepraszam, Borodino.
R E K L A M A
Może nie posłuchałem ostrzeżenia i zaczadziłem się dymem scenicznym i stąd te słowa krytyki. Jeśli mimo wszystko dobrze się bawiłem na urodzinach Jaracza, to za sprawą zespołu, który po raz enty pokazał na co go stać. Śpiewali, tańczyli i grali na 100 procent, dając widzom okazję, by ich podziwiać na 100 sposobów. Tylko, na Jaracza, nie każcie dowcipnej bogini pełnej seksapilu wygłaszać wiersza, jak na akademii ku czci, lecz dajcie jej zaśpiewać na przykład: „Nogi, nogi roztańczone” lub „Bo we mnie jest seks”.

Jako sto pierwszy sposób obchodów setki Jaracza proponuję opowiadanie, które składa się z 34 tytułów granych w nim sztuk:

Przed teatrem Jaracza Barbara Radziwiłłówna czytała pamiętniki Anny Frank. Długie milczenie, ale nadjechał tramwaj zwany pożądaniem. Wysiadł z niego żołnierz królowej Madagaskaru. Kiedy przechodzili obok katedry, odbywała się msza za miasto Arras. Był to jednak dzień Walentego i było wesoło. Ktoś widział ich dwoje na huśtawce. Uprawiali miłość czystą u kąpieli morskich. Planowali podróż w 80 dni dookoła świata. Byli jak Romeo i Julia, nie było im dane usłyszeć „gorzko, gorzko”. Królowa Madagaskaru zarządziła bowiem transfer żołnierza na Warmię, gdzie spędził kilka lat na tropach Smętka. Barbara myślała, że wszystko na darmo, nauczyła się nawet jak płakać w miejscach publicznych. Ale nie zeszła na dziady. Od Susan Sontag dowiedziała się, że ważniejsze są seks, miłość i podatki. Wyzwolenie nie trwało jednak zbyt długo. Tylko pozornie okazały się to łatwe rzeczy, pojawiła się bowiem Balladyna, a wraz z nią moralność pani Dulskiej. Balladyna odbyła podróż do wnętrza pokoju i oprócz Barbary zastała tam królową piękności z Leenane. Zorientowały się, że to pułapka. Nikt nie uwierzył w ich więzi rodzinne. Wrzeszczano na nie: „baby pruskie!” i to był kaputt ich związku, bez szans na wesele. Nawet Prezydentki nie mogły ich ułaskawić. Na szczęście to mitologie, nie-boginie.

1000 lat, drogi Jaraczu!

Jerzy Szudlik

F I L M Y
REKLAMA W OLSZTYN24ico
Pogodynka
Telemagazyn
R E K L A M A
banner
Filmy wideo do artykułu
image galeria
Próba medialna spektaklu „Setka Jaracza, czyli (prawie) sto sposobów na setne urodziny”
20-12-2024
Podobne artykuły
Najnowsze artykuły
Polecane wideo
Najczęściej czytane
Najnowsze galerie
R E K L A M A
Banner F
Copyright by Agencja Reklamowo Informacyjna Olsztyn 24. Wszelkie prawa zastrzeżone.