Paweł Jordan z Biura Obsługi Ruchu Inicjatyw Społecznych w trakcie szkoleń kręgów wsparcia w Federacji FOSa w Olsztynie (fot. mat. pras.)
W Olsztynie pracownicy m.in. ze środowiskowych domów samopomocy z regionu mogli wziąć udział w szkoleniu z modelu Kręgów Wsparcia. Głównym przesłaniem modelu jest, by osoba (niezależnie od posiadanej niepełnosprawności) mogła czuć się bezpieczniej, była szczęśliwsza i mogła dobrze żyć.
-
Większość specjalistów, po zapoznaniu się z diagnozą mojego syna - ma rozpoznane spektrum autyzmu - mówią o nim tak, jakby go w gabinecie nie było lub jakby był małym dzieckiem, a on ma już 21 lat - mówi pani Anna, mama Jakuba z Elbląga. -
Ostatnio jednak to się zmieniło. Ja też mam już inną świadomość i wiem, dzięki pracy z ośrodkiem, w którym przebywa syn, że można zrobić to inaczej. Ostatnio nasz doktor zwrócił się w pierwszej kolejności do mojego syna. Syn był z tego bardzo dumny.Specjaliści od Kręgów Wsparcia pokazują, że dając rodzicom szansę na zaakceptowanie swojej sytuacji, poprawiamy jakość ich życia.
-
Kiedyś obawiałam się, że kiedy umrę, moja córka zostanie całkiem sama - mówi inna z matek. -
Teraz wiem, że w razie mojej śmierci pomoże rodzina, ale i zainteresują się znajomi. Wiem, że choć córka ma niepełnosprawność intelektualną, to pewne rzeczy może robić sama. Jest na tyle samodzielna, że może na przykład dojechać sama do ośrodka. Dziś jej na to pozwalam.
Model pomaga we wspólnej pracy nad dobrym i niezależnym życiem osoby z niepełnosprawnością intelektualną. Aktualnie model kręgów wsparcia wdraża w Polsce ponad 20 placówek, organizacji, szkół, środowiskowych domów samopomocy, warsztatów terapii zajęciowej i centrów usług społecznych. Szkolenie na ten temat, w którym wzięli udział przedstawiciele środowiskowych domów samopomocy z województwa warmińsko-mazurskiego, odbyło się m.in. w Federacji FOSa w Olsztynie.
Kręgi wsparcia wytyczają nowy kierunek włączania osób z niepełnosprawnościami do życia w swoich społecznościach. Krąg wsparcia składa się z różnych osób ze sfery nieformalnej (rodziny, sąsiadów, przyjaciół, wolontariuszy) oraz formalnej (profesjonalistów, np. asystenta osobistego, pracownika socjalnego, terapeuty). Jego członkami mogą być także osoby z otoczenia społecznego (np. pani ze sklepu czy fryzjer). Daje to możliwość połączenia świata usług publicznych ze światem relacji: rodzinnych, koleżeńskich czy sąsiedzkich. To ludzie, którzy są wsparciem tu i teraz oraz mogą być w przyszłości źródłem wsparcia w momencie, kiedy będziemy go potrzebować. Czasem też przyjmowanie pomocy od innych pozwoli nam dostrzec to, czego wcześniej nie widzieliśmy. Może wokół nas znajdzie się grupa ludzi, którzy nas inspirują, wspierają i motywują do działania.
-
Kręgi wsparcia to nowe podejście, w którym ważne jest włączanie osób z niepełnosprawnościami w życie lokalnych społeczności z naciskiem na tworzenie osobistych relacji - tłumaczy Paweł Jordan z Biura Obsługi Ruchu Inicjatyw Społecznych (BORIS). -
To sieć wsparcia, która tworzy się wokół osoby z niepełnosprawnością intelektualną od młodości aż do późnej starości. Jest budowany po to, by sprawić, że znikną obawy rodziców osób z niepełnosprawnością w rodzaju „Co będzie z moim dzieckiem, kiedy umrę”. Kręgi Wsparcia to systemowa zmiana myślenia ludzi i instytucji na temat osób z niepełnosprawnościami i umożliwienie im pełnego udziału w życiu lokalnej społeczności. Chodzi o to, by każda osoba z niepełnosprawnością intelektualną czuła się pełnoprawnym, wartościowym i ważnym członkiem swojej społeczności.
-
Kręgi to osobista sieć wsparcia, na którą składają się osoby i instytucje uczestniczące w codziennym życiu osoby z niepełnosprawnością intelektualną, od których zależy jakość jej obecnego i przyszłego życia, ale przede wszystkim członkowie rodzin, przyjaciele, sąsiedzi, pracownicy placówek - dodaje Paweł Jordan. -
Trzeba wciąż uświadamiać społecznościom, by były otwarte na osoby z niepełnosprawnościami. By takie osoby nie były traktowane jako inne, a były włączane w społeczności w normalne życie. Do tego potrzebują kręgu osób, które będą je wspierać, oraz usług środowiskowych, takich jak asystent, rehabilitacja, transport czy niezwykle istotna opieka wytchnieniowa dla rodzin. Najważniejszym celem jest dobre życie danej osoby. Filarem jest wspomniana wcześniej sieć osobistego wsparcia, która jest ważna nie tylko w przypadku osób z niepełnosprawnością intelektualną. Żyjemy dłużej i często się zdarza, że rodzice osoby z niepełnosprawnością intelektualną potrzebują pomocy. I role się odwracają. Wtedy trzeba współpracy specjalistów, organizacji, indywidualnego planu działania, który ma decydujące znaczenie dla budowania osobistej sieci wsparcia. W sieci Kręgów Wsparcia jest m.in. Stowarzyszenie Ostoja Warmińska. Środowiskowy Dom Samopomocy w Żelaznej Górze koło Braniewa.
-
Dziś w kręgach wsparcia są nie tylko środowiskowe domy samopomocy, ale też m.in. warsztaty terapii zajęciowej - mówi Kalina Jakimczuk, kierownik Środowiskowego Domu Samopomocy w Żelaznej Górze. -
To zbudowanie mostu pomiędzy osobami z niepełnosprawnościami a społecznością - z sąsiadami, rodziną, przyjaciółmi - otwiera zupełnie nowe możliwości. Kierownik z Żelaznej Góry dodaje:
-
Praca zaczyna się od samej osoby z niepełnosprawnością, której pokazujemy, że również może żyć niezależnie, podejmować decyzje w swojej codzienności. To dla nich jest szokiem, bo do tej pory oddawali całą decyzyjność w ręce rodziców - opisuje Kalina Jakimczuk. -
Pokazanie im, że mogą, otwiera im oczy. Rodziny też dostrzegają, że muszą pozwolić osobom z niepełnosprawnością na samodzielność. Muszą zobaczyć, że osoba z niepełnosprawnością intelektualną potrafi zadbać o siebie oraz swoje potrzeby dnia codziennego, takie jak gotowanie, sprzątanie czy pranie. A jeśli organizujemy festyn, to nasi uczestnicy mogą przecież zaangażować się w organizację, oczywiście na tyle, na ile pozwalają ich możliwości. Z rodziną w społecznościach pracują specjaliści opracowujący konkretny plan, który wspiera rozwijanie samodzielności.
-
Założeniem Kręgów Wsparcia jest to, by osoba z niepełnosprawnością pozostała w środowisku, swoim miejscu zamieszkania, jak najdłużej - mówi Piotr Kubarewicz z Polskiego Stowarzyszenia na rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną Koła w Biskupcu. -
To wpisuje się w ideę deinstytucjonalizacji - ważnego paradygmatu aktualnej polityki społecznej. Dawna nazwa Kręgów - „Bezpieczna Przyszłość” pokazuje też, co jest tutaj najważniejsze. Chodzi o to, by przygotowywać osobę z niepełnosprawnością do samodzielności na miarę możliwości, oraz budować coraz szerszą, wspierającą społeczność, by w ten sposób czuła się bezpieczniej.Dodaje też:
-
Rozmowa o przyszłości budzi w rodzicach strach, więc jak najdłużej odwlekają tę ważną dyskusję. W Kręgach Wsparcia osoba z niepełnosprawnością jest w centrum i przy wsparciu to ona sama kreuje społeczność, która jej pomaga. Coraz częściej w wsparcie w placówkach wykorzystuje model, w którym wychodzimy od osoby i w ten sposób kreujemy system pomocy. To też rozwiązanie bardzo uniwersalne, ponieważ zasady modelu możemy stosować również do innych grup, np. osób starszych. Głównym przesłaniem modelu jest to, aby osoba, niezależnie od posiadanej niepełnosprawności, mogła czuć się bezpieczniej, była szczęśliwsza i mogła dobrze żyć.