Żołnierze 4. Warmińsko-Mazurskiej Brygady Obrony Terytorialnej odpowiedzieli na apel o krew. W miniony weekend oddali kilkanaście litrów tego cennego płynu.
Wakacje to czas odpoczynku, podróży i beztroski, ale niestety również okres, w którym zapotrzebowanie na krew w regionalnych centrach krwiodawstwa i Krwiolecznictwa gwałtownie rośnie. W związku z tym coraz częściej apeluje się o pomoc do społeczeństwa, aby uzupełnić braki i ratować ludzkie życie.
Do oddania krwi w braniewskiej jednostce (43. Batalion Obrony Pogranicza) zgłosiło się kilkadziesiąt osób i podzieliło się tym cennym darem. Łącznie udało się zebrać ponad 13 litrów krwi, co stanowi ogromny wkład w ratowanie zdrowia i życia pacjentów w regionie.
Wśród żołnierzy byli zarówno doświadczeni dawcy, jak i ci, którzy zdecydowali się na ten krok po raz pierwszy. Dla nowicjuszy oddanie krwi było momentem pełnym emocji. Jak sami mówili, towarzyszyła im mieszanka niepewności i dumy.
- To była dla mnie nowość, ale wiedziałam, że warto. Świadomość, że moja krew może uratować komuś życie, daje niesamowite poczucie satysfakcji - powiedział jeden z żołnierzy, który oddał krew po raz pierwszy.
Z kolei ci, którzy regularnie oddają krew, podkreślali, jak ważna jest dla nich ta forma pomocy. Dla nich oddawanie krwi to nie tylko akt altruizmu, ale również sposób na stałe zaangażowanie się w ratowanie życia.
- Oddaję krew od kilku lat, to już moja tradycja. Za każdym razem, kiedy to robię, czuję, że naprawdę mogę coś zmienić, że moja krew pomoże komuś, kto jest w potrzebie - mówił żołnierz, który ma na swoim koncie kilkanaście donacji.
W samym 2024 roku terytorialsi z Warmii i Mazur oddali ponad 315 litrów krwi, ratując tym samym życie wielu pacjentów. Od początków funkcjonowania 4. Warmińsko-Mazurskiej Brygady Obrony Terytorialnej, żołnierze oddali prawie 1150 litrów krwi.
Będąca jedną z wielu organizowanych w tym roku wakacyjna zbiórka w Braniewie stanowi nie tylko dowód na gotowość żołnierzy do służby i pomocy, ale również przypomnienie, jak ważne jest regularne oddawanie krwi. Każda kropla jest na wagę złota, zwłaszcza w okresie letnim, gdy szczególnie jej brakuje. Dzięki takim inicjatywom, jak ta w 43 Batalionie Lekkiej Piechoty, można mieć nadzieję, że w przyszłości nikt nie będzie musiał czekać na krew, która może uratować życie.
Z D J Ę C I A