W niedzielę (14.09) zawodnicy WKS-u Dąbrówka Wielka wygrywając z Mewą Prejłowo 3:2 (0:1), postawili kolejny krok w drodze do awansu do A Klasy. Pomimo nie najlepszej inauguracji sezonu (remis z przeciętnie grającym Kormoranem Lutry), wygląda na to, iż podopieczni Sławomira Opalińskiego rozkręcili się i to na dobre. Ekipa z Dąbrówki kroczy obecnie od zwycięstwa do zwycięstwa, nie mając w swym dorobku jak dotąd żadnej porażki.
Do ostatniego meczu, gracze WKS-u po raz kolejny przystąpili w niepełnym składzie. Na boisko wrócił co prawda jeden z podstawowych zawodników, lecz kolejny nie mógł wystąpić z powodu kontuzji odniesionej w poprzednim starciu z Mazurem Świętajno.
Mimo fatalnych pierwszych 45 minut, po których piłkarze z Dąbrówki schodzili do szatni przegrywając 0:1, w drugiej połowie, po małych roszadach w składzie dokonanych przez trenera Opalińskiego i kilku cierpkich słów, które padły w szatni, zespół wyszedł w bojowym nastroju do odrabiania strat.
Ta sztuka udała się dość szybko, gdyż ekipa gości zdołała strzelić szybko dwie bramki. Zawodnicy trenera Opalińskiego nie spoczęli jednak na laurach i postarali się o jeszcze jednego gola. Pozornie bezpieczny wynik, małe rozluźnienie i przemęczenie, które pojawiło się po morderczej walce związanej z odrabianiem strat zaowocowało utratą drugiej bramki. Mimo to, spotkanie zakończyło się korzystnym wynikiem dla zespołu gości.
Aktualnie na czele tabeli znajduje się rewelacyjny Zryw Jedwabno, który jednak nie miał jeszcze okazji spotkać się z innymi czołowymi zespołami. WKS plasuje się na trzeciej pozycji. Ekipę z Dąbrówki Wielkiej wyprzedza jeszcze drużyna Niedźwiedzia Ramsowo.