(fot. archiwum)
„Jeżeli będziemy się rozwijali i będziemy coraz zamożniejsi, to coraz więcej ludzi nie tylko będzie chciało korzystać z transportu lotniczego, ale będzie miało swoje samoloty” – stwierdził niedawno prezydent RP Andrzej Duda. „Ci z naszych rodaków, którzy doczekają się prywatnych aeroplanów, będą potrzebowali lotnisk, będą potrzebowali miejsc, gdzie te samoloty będą mogły być parkowane, przetrzymywane…”. O komentarz poprosiliśmy Andrzeja Abako, starostę olsztyńskiego, współwłaściciela lądowiska w Gryźlinach.
- Panie starosto, czy powiat olsztyński jest przygotowany na samolotowy boom?- Jak najbardziej. Gryźliny są do dyspozycji pilotów siedem dni w tygodniu. Póki co nie trzeba rezerwować miejsc parkingowych. Jesteśmy w stanie obsłużyć tutaj nawet dużą flotę mniejszych i większych statków powietrznych.
- Ale nie największych?
- W Gryźlinach mamy lądowisko z pasem trawiastym, więc większe samoloty, wymagające pasów betonowych muszą kierować się na lotniska Olsztyn-Dajtki lub Olsztyn-Mazury w Szymanach. Może z czasem, wraz z prognozowanym przez pana prezydenta rozwojem ruchu lotniczego, i u nas wybudujemy taki pas. Na razie jednak mamy coś, czym nie dysponuje zdecydowana większość lądowisk i lotnisk w Polsce - własną stację benzynową oferującą dwa rodzaje paliw do samolotów - Jet-A1 i Avgas 100 ll oraz „zwykłą” Pb95.
- Ile Pan „bierze” za parkowanie?- Nie za dużo: 90 zł za dobę „pod chmurką” oraz 120 zł za zostawienie samolotu „pod dachem”, czyli za plac w hangarach, w których aktualnie można schować szesnaście samolotów. Ale już planujemy tu kolejne inwestycje.
- Znajdzie się więc miejsce i na służbowy samolot starosty?- Wprawdzie jesteśmy jednym z największych obszarowo powiatów w Polsce, ale bez problemu do jego najdalszych nawet krańców można dojechać samochodem, więc raczej zakup statku powietrznego na potrzeby starostwa nie wchodzi w grę. Na razie przymierzamy się tylko do zakupu małego drona na potrzeby kilku naszych wydziałów: geodezji, ochrony środowiska, służby drogowej.
- Podatnicy będą niepocieszeni...- „Na otarcie łez” mogę ich zaprosić na nasz kolejny, X Rodzinny Piknik Lotniczy w Gryźlinach, który w tym roku z racji jubileuszu będzie trwał aż dwa dni - 6 i 7 lipca. Wśród mnóstwa atrakcji „na niebie i ziemi” będzie i możliwość obejrzenia wielu statków powietrznych: aerostatów - balonów na gorące powietrze oraz aerodyn: śmigłowców oraz samolotów od ultralekkich, poprzez zabytkowe, do wojskowych odrzutowców. Zainteresowani ich ewentualnym zakupem będą więc mieli okazję zobaczyć je w akcji, dotknąć ich i porozmawiać z ich właścicielami, bo wybór na tym rynku jest spory. A jeżeli chodzi o ich późniejsze parkowanie czy przechowywanie - miejsce w Gryźlinach zawsze się znajdzie