Mieszkańcy jednego z bloków na osiedlu Jaroty od tygodnia pozostają bez dostępu do oddawczych skrzynek pocztowych. Wszystko przez kompletną dezorganizację w działaniach SM Jaroty, które miały się przyczynić do realizacji i tak niewypełnionego już na czas obowiązku wymiany skrzynek.
Problem wymiany oddawczych skrzynek pocztowych zrodził się przed pięcioma laty. Wówczas to ustawa Prawo pocztowe nałożyła na właścicieli lub współwłaścicieli nieruchomości obowiązek wymiany skrzynek na nowe, spełniające normy unijne. Przede wszystkim ustawa ta miała ułatwić życie prywatnym operatorom pocztowym, którzy do nowych skrzynek mieliby zdecydowanie lepszy dostęp.
Skrzynki miały być wymienione do 24 sierpnia tego roku. Obowiązku tego nie wypełniło jednak jak dotąd około 70 procent spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych z całego kraju, w tym m.in. spora część z naszego regionu. Za jego niedopełnienie nie przewiduje się jednak żadnych kar, jednak o odszkodowanie od właścicieli nieruchomości wystąpić mogą prywatni operatorzy pocztowi, którym brak nowych skrzynek uniemożliwia pracę na pełnych obrotach.
Z wymianą skrzynek „ociągała się” jedna z największych olsztyńskich spółdzielni SM Jaroty. W końcu tego lata pracownicy spółdzielni wzięli się do roboty. W jednym z bloków informacja o wymianie skrzynek zawisła pierwszego dnia września. Zgodnie z nią, wymiana skrzynek miała nastąpić w dniach 3-4 września. I owszem, 4 września zdjęto stare skrzynki, lecz do dnia dzisiejszego nowych nie powieszono. W czwartek minie więc już tydzień od momentu, kiedy mieszkańcy pozostają bez skrzynek.
W czasie tych siedmiu dni SM Jaroty, zapewne nieświadomie stwarza warunki do łamania jednego z artykułów Kodeksu Karnego. Zgodnie z nim
„Kto bez uprawnienia uzyskuje informację dla niego nie przeznaczoną, otwierając zamknięte pismo, podłączając się do przewodu służącego do przekazywania informacji lub przełamując elektroniczne, magnetyczne albo inne szczególne jej zabezpieczenie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.”.Zgodnie także z art. 39 ustawy Prawo pocztowe
„Naruszeniem obowiązku zachowania tajemnicy pocztowej jest w szczególności (...) umożliwianie osobom nieuprawnionym działań mających na celu wykonywanie czynności, o których mowa w pkt 1 i 2, a więc ujawnianiu lub przetwarzaniu informacji albo danych objętych tajemnicą pocztową, a także otwieraniu zamkniętych przesyłek lub zapoznawanie się z ich treścią”.SM Jaroty na chwilę obecną umożliwia więc takie działania w związku z tym, że pracownicy Poczty Polskiej zmuszeni są pozostawiać korespondencję pod drzwiami mieszkańców. Dzięki temu dostęp do listów i innych przesyłek posiada każdy, kto spaceruje po klatce schodowej.
Niestety pracownicy SM Jaroty nie potrafią ustosunkować się do całej sprawy. Na maila, którego wysłaliśmy wczoraj na skrzynkę administracji Osiedla Jaroty, nikt nie odpowiedział.