Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn zanotowali bolesną porażkę w Wieluniu. Ekipa ze stolicy Warmii i Mazur uległa wczoraj (9.03) na wyjeździe Barkomowi Każany Lwów 0:3.
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn wkraczają w decydującą fazę rundy zasadniczej. Akademikom z Kortowa do jej zakończenia pozostało 6 spotkań, a serię gier rozpoczęło sobotnie, wyjazdowe starcie z Barkomem Każany Lwów w Wieluniu.
- Każdy mecz do końca sezonu będzie za „sześć punktów”. Wiemy, jaki jest ścisk w tabeli, jeśli chodzi o drużyny, które walczą o play-off. Każdy punkt jest bezcenny - powiedział Mateusz Janikowski, przyjmujący ekipy ze stolicy Warmii i Mazur.
Sobotnie starcie w Wieluniu, olsztynianie rozpoczęli w składzie: Jankiewicz na rozegraniu, Jakubiszak z Sapińskim na środku, Karlitzek z Armoą na przyjęciu, Souza na ataku i Hawryluk jako libero.
Akademicy z Kortowa od początku spotkania mieli problemy w każdym elemencie gry. Olsztynianie popełniali błędy w przyjęciu oraz w polu serwisowym. Natomiast w ekipie gospodarzy bardzo dobrze funkcjonowało przyjęcie oraz atak. Zmiany dokonane przez trenera Javiera Webera (m.in. wprowadzenie Joshua Tuanigi, Kamila Szymendery czy Jakuba Majchrzaka), znacząco nie poprawiły gry przyjezdnych. Gospodarze zwyciężyli 3:0 (25:17, 25:19, 26:24). Statuetkę MVP otrzymał Luciano Palonsky.
- Czujemy żal z powodu porażki, bo każdy punkt jest teraz dla nas bardzo ważny. Musimy poprawić kilka rzeczy i na kolejny mecz wyjść na boisko jeszcze bardziej „naładowani” i pewni siebie. Dziś zawiodła nas zagrywka, bowiem bazujemy na serwisie i obronie - tego dziś zabrakło. Wracamy do Olsztyna i pozostało nam tylko trenować jeszcze ciężej - powiedział po meczu Kamil Szymendera.
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn w kolejnym spotkaniu zmierzą się w Hali Urania z KGHM Cuprum Lubin - poniedziałek, 18 marca, godz. 17:30. Ostatnie 300 biletów dostępnych na bilety.indykpolazs.pl
Z D J Ę C I A