(Fot. archiwum)
Powitanie Nowego Roku to zawsze jedna z najbardziej hucznych nocy. Dobra zabawa świętujących bywa jednak niejednokrotnie traumą dla zwierząt.
Ogromny huk, niespodziewany błysk - wybuchające fajerwerki i petardy mogą przerazić wiele kotów czy psów. Specjaliści zachęcają, by właściciele czworonogów odpowiednio przygotowali siebie i swoich pupili do sylwestrowej nocy.
Ziajanie, drżenie, podkulanie ogona - to tylko niektóre z objawów lęku zwierzęcia. Jeśli wiemy, że nasz pupil tak reaguje, możemy postarać się zminimalizować skutki stresu.
-
Warto wcześniej udać się do weterynarza, bo każdy suplement potrzebuje czasu, aby zadziałać - informują przedstawiciele Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt w Olsztynie. -
Do tego można zabezpieczyć psa na spacerze dwoma smyczami, unikać miejsc wystrzałów, a także ograniczyć liczbę i długość spacerów.
Sylwestrowe popołudnie czy wieczór to także zagrożenie, że przestraszony czworonóg ucieknie. Dlatego dobrze byłoby sprawdzić, czy zwierzę ma zarejestrowany czip, czy ma adresówkę, a na niej odpowiednie dane.
Zachęcamy, by tego wieczora i nocy, witając Nowy Rok, zrezygnować z odpalania fajerwerków. To kosztowne, a także niebezpieczne - nie tylko dla zwierząt, ale także dla rąk czy oczu używających środki pirotechniczne.