Było późne popołudnie, chmury osuwały się coraz niżej, nastrój stawał się ponury, „szło” na deszcz. W radiu słyszałam jakieś krótkie rozmowy słuchaczy z didżejem. Na skargę „Jadę, jadę, droga brzydka, podróż nudna...” padła odpowiedź „Popatrz na chmury, one zawsze są ładne!”.
Oczywiście na chmury może patrzeć osoba, która akurat nie prowadzi auta, czyli ktoś taki jak ja. Oderwałam wzrok od asfaltu, wyciągnęłam aparat fotograficzny i nie dbając o kadr, zaczęłam fotografować obrazki znad drogi.
Bez względu na to, czy chmury są wysokie czy niskie, warstwowe czy kłębiaste, frontowe czy falowe, nad drogą rozciągają się cudnie. Nic dziwnego, że inspirują takich artystów jak Micia Bojenko, który od kilkunastu lat mieszka koło Dobrego Miasta i fotografuje urodę tej okolicy. Na jego zdjęciach zwykle ¾ powierzchni zajmują... chmury!
Nie jestem artystą, ale fotografowanie chmur dostarczyło mi przyjemności, a droga się nie dłużyła.
Z D J Ę C I A