Dobra wiadomość, to żadna wiadomość? W przypadku osiedla Jaroty w Olsztynie jest inaczej. Szare blokowisko zmienia się jak na rysunku dziecka w kolorowe miasto. Sektor mieszkaniowy między ulicami Kanta i Wiecherta jest różowy jak poziomkowy budyń.
Wybrałam się na popołudniowy spacerek. Starałam się patrzeć jak ktoś nie stąd. Najpierw zachwyciła mnie ocalała we fragmentach stara droga - widać, że nie udało się zachować jej w całości, choć mogła stanowić naturalny szlak spacerowy dla mieszkańców, ale cóż... Uchował się też tu jeszcze tajemniczy krzyż przydrożny z inicjałami i datą z XIX wieku (rok 1860 czy 1880? - teraz zasłania to ogrodzeniowa siatka i zieleń). Z fragmentem drogi znalazł się na prywatnej posesji, ale dobrze, że ostał się z kawałkiem swej historii.
Cudnie zadbano o stawek w dużym zakolu bloków. Gdyby jeszcze było trochę drzew, jakaś ławka i romantyczna lampa.... Jest tu kawałek raju dla dzikich kaczek oraz ludzi, którzy lubią obserwować życie przyrody.
Bardzo pozytywnym obrazkiem są ogródki pod domami. Krzewy przycięte, drzewa dorodne, w wielu miejscach dodatkową dekoracją stały się kamienie.
Dobrze - bo chyba inaczej powiedzieć nie można - o mieszkańcach i gospodarzach osiedla świadczą gołębniki. Ptaki uwielbiają Jaroty, choć nie przez wszystkich ludzi są tam mile widziane, bo potrafią zapaskudzić parapety. Na kilku blokach można zauważyć na dachach budki - podejrzewam, że są to właśnie domki dla ptaków, które nie chcą zmienić adresu. Bardzo ładne rozwiązanie.
W rejonie różowych bloków człowiek patrzy na świat różowo. Nawet na murek graficiarzy, który w „miejscu pod rurą” przypomina klub.
Wszędzie czysto i życzliwie. Jest miejsce dla kota, dla osób z psem na spacerze, dla dzieci, a nawet dla wędkarza, który moczy „kije” niemalże pod swoim blokiem.
Kolory tej części Jarot wzmacniają czerwone jarzębiny, żółte jabłka, bo jabłoni tu dużo oraz rdzawe kapelusze grzybów na trawnikach - to co, że to grzyby niejadalne, skoro wyglądają tak ładnie! I dzięki temu wszystkiemu fragment Jarot między ulicami Wiecherta i Kanta oceniam na piątkę z plusem, co udowadniam na 29 zdjęciach ze spacerku. Kilka lat temu Spółdzielnia Mieszkaniowa Jaroty otrzymała nagrodę krajową za estetyczne elewacje z systemem ocieplania. Chyba słusznie.
Z D J Ę C I A