W Galerii Marszałkowskiej Centrum Edukacji i Inicjatyw Kulturalnych w Olsztynie odbył się wczoraj (24.04) wernisaż wystawy „Moje znaleziska” Bernadety Olizarowicz-Rybickiej.
Ita Haręza, kuratorka galerii CEiIK, o wystawie:Twórczość Bernadety Olizarowicz-Rybickiej to specyficzny zbiór utrwalonych z czułością wspomnień. Materiałem plastycznym, w tym wypadku, są wszystkie te rzeczy, któreśmy zwykli trzymać w szufladach, utykać po kieszeniach, wkładać między kartki nieczęsto otwieranych książek, zamykać w pudełkach i słoikach chowanych w piwnicach i na strychach.
Autorka eksponuje takie właśnie, nasycone osobistymi znaczeniami, prywatne eksponaty i trofea ze spacerów, spotkań z bliskimi, z przyrodą, z sobą samą. Układa rzeczy znalezione w kolaże, utrwala w formie wyszywanek, maluje. Tak jakby prowadziła własną rozmowę z czasem.
Wydaje się, że darzy sympatią swoje znaleziska: kawałki drzewa, kamienie, muszelki, druciki. Pieczołowicie, w technice haftu powtarza rysunki wykonane przez dzieci. Oprawia prace w ramy, ustawia na postumentach.
Być może w ten sposób przechowuje ciepło minionych czasów na później. Swoiście wekuje to, co przyniosło radość, żeby w gorszej chwili móc do tej przechowywanej radości wrócić. („Może kiedyś się jeszcze przydać”).
W pracach Bernadety stapia się w jedno ambicja, by uchronić najmilsze chwile od zapomnienia z potrzebą kreowania nowych form. Interesująca jest tu gra znaczeń zawartych w znalezionych przedmiotach z nadawanymi im na nowo, przez autorskie tych przedmiotów zestawianie.
Prace mają charakter nieprofesjonalny między innymi poprzez multiwielowątkową mieszankę kształtów, technik i użytych materiałów, stanowią jednak swoisty magazyn uczuć najwyższych i najlepszych intencji. To metafory miłości i ciepła.
Więcej na temat wystawy w zapisie wideo jej wernisażu.
Z D J Ę C I A
F I L M Y
G A L E R I A :