Bolesław Osipik, Zbigniew Dąbkowski i Anna Wasilewska na
schodach olsztyńskiego ratusza |
Więcej zdjęć »
Bolesław Osipik - jeleniogórski rowerzysta, zwany „rowerowym ambasadorem” dotarł dzisiaj (23.08) do Olsztyna. Tu zrobił sobie krótką przerwę w rowerowej wyprawie szlakiem polskich Jelenich Gór. Wyprawę podjął dla uczczenia jubileuszu 900-lecia swojego miasta.
- Podróże i rower to moje pasje, chociaż w latach 70-tych zwiedzałem Polskę i Europę na „Komarku” - mówi Bolesław Osipik. -
Szacuję, że dotychczas przejechałem ponad 282 tys. kilometrów. Podczas każdej podróży promuję swoje miasto - Jelenią Górę na Dolnym Śląsku. Dlatego jestem nazywany „rowerowym ambasadorem” Jeleniej Góry.Pan Bolesław tegoroczny urlop postanowił poświęcić na odwiedzenie miejscowości i miejsc noszących nazwę Jelenia Góra. Odszukał cztery takie miejsca w Polsce: wioski w województwach świętokrzyskim i podlaskim oraz leśniczówki na Warmii i Mazurach i w Borach Tucholskich.
-
Pod Ostrowcem Świętokrzyskim była wioska Jelenia Góra - relacjonuje swoje ustalenia pan Bolesław. -
Gdy tam dotarłem okazało się jednak, że miejscowości już nie ma bo została włączona do innej wioski. Teraz nazywa się Sudół. Potem pojechałem do Jeleniej Góry niedaleko Augustowa.
Kolejny cel podróży pana Bolesława to Jelenia Góra na Mazurach - leśniczówka położona nad Jeziorem Śniardwy niedaleko Pisza.
-
Niestety, w tej leśniczówce nie zastałem leśniczego - z żalem stwierdza „rowerowy ambasador”. -
Zrobiłem jednak zdjęcia leśniczówki na dowód, że tam byłem. Teraz jadę przez Olsztyn i Ostródę do następnej leśniczówki Jelenia Góra w Borach Tucholskich niedaleko Chojnic.Bolesław Osipik prowadzi szczegółową kronikę swoich podróży. Wkleja do niej zdjęcia, pocztówki i wizytówki osób z odwiedzanych miejsc. Są w niej również pieczątki osób i instytucji.
- To dla mnie i moich znajomych bardzo ważne, żeby uzyskać potwierdzenie pobytu w każdej miejscowości - mówi.
W Olsztynie z uzyskaniem urzędowej pieczęci był mały problem. W sobotę olsztyński ratusz, pod którego drzwi pan Bolesław dotarł, nie pracował. Szczęśliwie podróżnik pojawił się pod magistratem, gdy odbywała się tam uroczystość honorowego startu do próby pobicia rekordu Guinnessa w 24-godzinnej jeździe na rowerze. W uroczystości brał udział Zbigniew Dąbkowski, przewodniczący Rady Miasta oraz Anna Wasilewska, wiceprezydent Olsztyna. Takiej okazji do spotkania z włodarzami Olsztyna jeleniogórski podróżnik nie przepuścił. W ciągu kilku minut przedstawił siebie i swoją wyprawę. Opowiedział też o wrażeniach z krótkiego pobytu w Olsztynie. Szczególnie zadowolony był z miniaturowego herbu Olsztyna, który otrzymał od olsztyńskiej restauratorki w podziękowaniu za barwne opowieści o swoich podróżach.
Kilkuminutowe spotkanie z gospodarzami Olsztyna zakończyło się przystawieniem w kronice pana Bolesława urzędowej pieczęci potwierdzającej jego pobyt w naszym mieście.
Bolesław Osipik wyruszył z Jeleniej Góry 9 sierpnia. Według planu do swojego miasta ma wrócić po 23. dniach i po przejechaniu 2175 kilometrów.
Z D J Ę C I A