Warmia Energa Olsztyn powraca do rozgrywek Ligi Centralnej. Po ponad miesięcznej przerwie podopieczni Dariusza Molskiego staną do walki o utrzymanie na zapleczu PGNiG Superligi. Zadanie to arcytrudne…
Pierwsza runda nie poszła zgodnie z planem przebudowywanego zespołu ze stolicy Warmii i Mazur. Nowy trener w krótkim czasie nie zdołał stworzyć z perspektywicznych zawodników młodego pokolenia drużyny, która skutecznie walczyłaby w silnych rozgrywkach. Choć olsztynianie, wspierani doświadczonymi: Malewskim, Kopycińskim i Sikorskim mieli swoje szanse na punkty, ostatecznie tylko dwukrotnie mogli się cieszyć ze zwycięstwa. Nieskuteczna gra sprawiła, że zespół występujący na co dzień w Biskupcu obecnie zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Do bezpiecznego miejsca Warmiakom brakuje 4 punktów. Po pozyskaniu w listopadzie sponsora tytularnego, spółki Energa Grupa Orlen zespół wzmocniło trzech zawodników.
Okres przerwy spowodowany rozgrywaniem w Polsce i Szwecji Mistrzostw Świata w piłce ręcznej był czasem na scalenie zespołu i wyeliminowanie błędów w grze. Była to także okazja dla trenera do wkomponowania do składu zawodników, którzy dołączyli do ekipy w trakcie sezonu. Mowa tu przede wszystkim o obrotowym Damianie Pawelcu i rozgrywającym Aleksandrze Pindzie, na których bardzo liczą działacze i kibice. Ponadto drużynę uzupełnił skrzydłowy Jakub Kohrs.
Obóz dochodzeniowy, jaki przygotował tuż po nowym roku Dariusz Molski, składał się z 3 tygodni ciężkich treningów, podczas których zespół rozegrał cztery sparingi. Jeszcze przed wyjazdem na obóz do Hotelu Zamek Ryn, Makowski i spółka zmierzyli się z superligowym MMTS Kwidzyn (25:34). Następnie, po tygodniowym pobycie w Rynie olsztynianie zagrali w Bartoszycach z litewskim zespołem, Alytus Varsa Stronglasas. W tym starciu padł remis w regulaminowym czasie, a o zwycięstwie gości zadecydowały rzuty karne. Na koniec szczypiorniści Warmii rozegrali dwumecz z czołowym zespołem I ligi, Szynaką Meble Jeziorak Iława. Warmia Energa Olsztyn dwukrotnie okazała się lepsza od rywali, wygrywając odpowiednio 35:26 i 40:25. Choć na miniony weekend planowany był udział w turnieju towarzyskim w Wejherowie, zawody ostatecznie nie doszły do skutku. W tej sytuacji zespół rozegrał sparing wewnętrzny i w bojowych nastrojach czeka na wznowienie rozgrywek.
Przed zespołem ostatnie spotkanie pierwszej rundy. Na własnym parkiecie Warmiacy podejmą 28 stycznia (godz. 18) nieobliczalną ekipę Padwy Zamość. Najbliżsi rywale, po zmianie na stanowisku trenera i objęciu tej roli przez Zbigniewa Markuszewskiego, są obecnie na fali wznoszącej. W ostatnim meczu przed świętami Bożego Narodzenia na własnym parkiecie pokonali KPR Żukowo (31:28), odnosząc drugie zwycięstwo z rzędu. Wcześniej zamościanie wygrywali m.in. ze Stalą Gorzów (21:18), Orlen Upstream SRS Przemyśl (25:23) i Anilaną Łódź (31:20). Padwa Zamość z 5 wygranymi i 14 punktami zajmuje 11. miejsce. W najbliższym spotkaniu szanse obu zespołów wydają się być równe, a o zdobyczach punktowych zadecyduje postawa dnia. Silnym punktem przeciwników jest Mateusz Gawryś, który wcześniej przez kilka sezonów reprezentował olsztyński klub.
W lutym Warmia Energa rozegra jeszcze dwa spotkania na własnym parkiecie. W kolejnych tygodniach do Biskupca przyjadą kolejno: KPR Autoinwest Żukowo i Olimpie Medex Piekary Śląskie. Te trzy mecze dadzą odpowiedź, czy zespół z Olsztyna podejmie skutecznie rękawicę w walce o utrzymanie.
******
Warmia Energa Olsztyn - Padwa Zamość28.01.2023, godz. 18:00 - hala Zespołu Szkół w Biskupcu (Chrobrego 13)
Po spotkaniu odbędzie się KIDS CAMP powered by Energa, trening dla najmłodszych kibiców.
Z D J Ę C I A