Wczoraj (22.09) w Olsztynie odbyło się kolejne już Forum Kultury Warmii i Mazur „po słonecznej stronie ulicy”. Szóstą edycję organizowanego przez Marszałka Województwa Warmińsko-Mazurskiej wydarzenia wypełnił benefis Jerzego Juliana Hoffmana - znakomitego polskiego reżysera, od czterdziestu lat mieszkającego na Mazurach, który w tym roku świętuje jubileusz 90-lecia.
- To już uznana tradycja, z ludźmi kultury z Warmii, Mazur i Powiśla spotykamy się w takich uroczystych dekoracjach, na czerwonym dywanie po raz szósty - mówi marszałek Gustaw Marek Brzezin.
- Rośnie nam też grono artystów, którzy porzucili wielkomiejski zgiełk i zdecydowali się osiąść w naszej przyjaznej krainie. Ten klimat służy twórczości. Wśród nich jest nasz dostojny jubilat - Mistrz Jerzy Hoffman, który zawładnął wyobraźnią Polaków, nie tylko interpretacją Trylogii Sienkiewicza. Wszak stworzył dla nas mnóstwo innych, niezapomnianych filmów.Filmowo w holach hotelu HP Park zrobiło się już od rana, bo Mistrz rozpoczął świętowanie od konferencji prasowej, na której towarzyszyli mu ulubieni aktorzy - Ewa Wiśniewska, Irena Karel, Wojciech Malajkat, Jerzy Bończak, Zbigniew Zamachowski.
Wieczorem do uroczystości dołączyli też Artur Żmijewski, Joanna Trzepiecińska i Marcin Kot Bastkowski, ulubiony montażysta Mistrza i szef WAMA Film Festivalu. Było mnóstwo życzeń, wspomnień, anegdot, był koncert muzyki z filmów Hoffmana, była też premiera filmu o reżyserze „Miałem Farta” zrealizowanego przez Bogumiła Osińskiego, dziennikarza, filmoznawcę i szefa Warmińsko-Mazurskiego Funduszu Filmowego.
- Jestem autentycznie wzruszony i autentycznie wdzięczny gospodarzom wydarzenia - mówił Jerzy Hoffman.
- Koniec końców nie każdemu uda się dożyć do dziewięćdziesiątki. A tu, proszę, jestem, świętuję i mam okazję spotkać przyjaciół, których nie widziało się latami, bo nam się ciągle zdaje, że na wszystko jeszcze będzie czas.Mistrz był wielokrotnie pytany o stosunek do własnej twórczości, do wieloletniego olbrzymiego dorobku.
- Nie ma się co odnosić do twórczości, ma się do niej odnosić publiczność - odpowiedział Jerzy Hofman.
- Jeśli ciągle jeszcze chce się do niej odnosić, chce oglądać moje filmy, to „omnis moriar”. Mody mijają, tracą na wartości, niezmienne pozostają tylko wielkie ludzkie namiętności: miłość, nienawiść, pożądanie, żądza władzy. Dlatego Szekspir jest nieśmiertelny. Ale tak, ja mam w życiu farta.Więcej o wydarzeniu na naszych zdjęciach i filmach video. Zachęcamy do obejrzenia.
Z D J Ę C I A
F I L M Y
G A L E R I A :