Filharmonia Warmińsko-Mazurska w Olsztynie zaprasza w piątek (3.06) o godz. 19.00 na Koncert symfoniczny we współpracy z Akademią Muzyczną w Bydgoszczy.
Wystąpią dyplomanci Wydziału Dyrygentury Akademii Muzycznej w Bydgoszczy:» Rafał Urbanek (klasa prof. dr Wojciecha Michniewskiego)
» Rafał Sójka (klasa prof. dr hab. Henryka Wierzchonia)
» Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej
Program:
» Robert Schumann - IV Symfonia d-moll op. 120
» Felix Mendelssohn-Bartholdy - III Symfonia a-moll Szkocka op. 56.
Bilety do nabycia w kasie biletowej filharmonii czynnej od poniedziałku do piątku w godzinach 10.00-17.00 oraz na godzinę przed każdym wydarzeniem, a także na www.bilety.filharmonia.olsztyn.pl
Twórczość Roberta Schumanna uznaje się często, jakże słusznie, za realizację estetycznych ideałów niemieckiego romantyzmu. Muzyka tego kompozytora często bywa powiązana z literaturą, melodie mają zwykle kapryśną frazę i są bogato zdobione, forma najczęściej pozostaje swobodna, a wszystko przesycone jest silnymi emocjami. W wielu miejscach partytur tego twórcy odnaleźć można specyficzny rodzaj neurotyczności i niepokoju.
Panuje opinia, że symfonie Schumanna brzmią zbyt jednostajnie i mało wyraziście, a kompozytor zbyt często nie radził sobie z przetwarzaniem tematów. Może to i prawda, choć trzeba by mieć dużo złej woli, by nie dostrzec w symfonice Schumanna uduchowionych fraz czy heroicznego patosu przemieszanego ze wzruszającym liryzmem. Z pewnością najpopularniejszym dziś dziełem symfonicznym niemieckiego twórcy jest IV Symfonia d-moll op. 120. Komponowana w 1841 roku jako druga w kolejności, poniosła jednak porażkę, dlatego Schumann po ponad dziesięciu latach poddał ją rewizji. Nowa wersja zyskała równie wielu zwolenników, co krytyków (do tych drugich należał Brahms). Z całą pewnością pod względem formy to dzieło oryginalne - cztery części wykonywane są bez przerwy; Schumann początkowo nazwał nawet utwór Fantazją symfoniczną. Spoistość formy idealnie odpowiada tu emocjonalnej i nastrojowej wspólnotowości wszystkich ogniw, połączonych pokrewnymi tematami. Niektórzy badacze uważają, że Schumann zataił tu poetyckie inspiracje. Czy tak jest w istocie? Trudno w pełni przekonująco odpowiedzieć na to pytanie. Nie ma jednak wątpliwości co do tego, że jeśli nawet nie jest to najlepsza symfonia Schumanna, to na pewno potrafi zachwycić orkiestrowym przepychem, radosną energią i marzycielską zadumą.
W 1829 roku 20-letni Felix Mendelssohn wybrał się w podróż do Anglii. W lipcu, wraz ze swoim przyjacielem, poetą Karlem Klingemannem, odbył wycieczkę do Szkocji i Walii. „Kiedy sam Bóg zabiera się do malowania pejzażu, rezultaty są zadziwiająco piękne... Wszystko tu wygląda tak surowo i potężnie, na wpół otulone zwiewnymi oparami, dymem i mgłą”, notował kompozytor. Zachwycał się również widokiem „mężczyzn z długimi, rudymi brodami, w kraciastych szalach, beretach z piórami, z odsłoniętymi kolanami i z dudami w rękach, kiedy wychodzili z kościoła triumfalnie prowadząc swoje dziewczyny wystrojone w niedzielne suknie i dumnie spoglądając dookoła”. Muzycznym pokłosiem podróży stała się między innymi III Symfonia a-moll op. 56. Utwór ukończony został dopiero 12 lat po powrocie z Wysp, mniej więcej wtedy, kiedy powstawała symfonia „Włoska”, a jego prawykonanie odbyło się w 1842 roku w lipskim Gewandhausie pod dyrekcją kompozytora.
Wagner nazwał Mendelssohna „pierwszorzędnym pejzażystą”, ale w „Szkockiej” więcej jest uczuć, które wyzwolił pejzaż, niż malowania dźwiękami. A jeśli nawet usłyszymy „muzyczne pejzaże” - zamglone, skaliste, z niespokojnym morzem - to nie doszukamy się w tej muzyce żadnego kolorytu lokalnego, może z wyjątkiem słynnego Vivace, w którym pobrzmiewają szkockie dudy. Mendelssohn stracił bowiem wówczas entuzjazm do muzyki ludowej. Rozdrażniony, pisał o swoich doznaniach tak: „Do stu tysięcy diabłów z wszelką narodową muzyką. Oto jestem w Walii, i Boże zmiłuj się! W każdej szanującej się gospodzie siedzi harfiarz i bez końca wygrywa tak zwane melodie ludowe - to znaczy okropną, pospolitą, niemelodyjną tandetę, a jednocześnie gra katarynka! Już mnie od tego rozbolały zęby. Szkockie dudy, szwajcarskie rogi, walijskie harfy - wszystkie grają Chór myśliwych z odrażającymi, improwizowanymi wariacjami... To nie do opisania”. W „Szkockiej” nic podobnego nie znajdziemy. Usłyszymy natomiast elegancką, symetryczną, niezwykle precyzyjną formę z jednej strony, z drugiej zaś romantyczną uczuciowość, odrobinę sentymentalizmu i dużo wdzięku.
Rafał Paweł UrbanekPianista, kameralista, dyrygent. W latach 2019–2020 związany z Wydziałem Wokalno-Aktorskim Akademii Muzycznej im. F. Nowowiejskiego w Bydgoszczy, w której ukończył studia na Wydziale Instrumentalnym w klasie fortepianu prof. dr hab. E. Pobłockiej oraz dra hab. B. Weznera. Studia dyrygenckie kontynuuje w klasie prof. dra W. Michniewskiego. Obecnie współpracuje z Akademią Sztuki w Szczecinie jako pianista kameralista. Uhonorowany nagrodą dla wyróżniającego się pianisty w VII Ogólnopolskim Konkursie Wokalnym im. Z. Skwary w Mławie.
Rafał SójkaAbsolwent Akademii Muzycznej im. F. Nowowiejskiego w Bydgoszczy na Wydziale Edukacji Muzycznej i Dyrygentury Chóralnej w klasie prowadzenia zespołów wokalno-instrumentalnych u prof. J. Staneckiego (2004), Wydziale Instrumentalnym w klasie gry na klarnecie u prof. Z. Nowaka (2006), a także Podyplomowych Studiów Chórmistrzowskich (2006). Na tej samej uczelni ukończył również Dyrygenturę Orkiestr Dętych - studia licencjackie (2020), a obecnie jest dyplomantem na kierunku Dyrygentury Symfoniczo-operowej u prof. H. Wierzchonia. Stypendysta Ministra Kultury, wieloletni dyrygent Chóru Męskiego w Bydgoszczy, Chóru Akademickiego WSG w Bydgoszczy oraz zespołu wokalnego „Sounds Gallery”. Z zespołami tymi występował na festiwalach i konkursach w kraju i za granicą zdobywając wiele prestiżowych wyróżnień i nagród. W swoim dorobku artystycznym posiada również prawykonania utworów chóralnych kompozytorów związanych z macierzystą uczelnią, m.in. M. Gumieli, M. Zielińskiego, P. Salabera. Jako klarnecista współpracował z orkiestrami symfonicznymi w Bydgoszczy, Toruniu i Płocku. Angażuje się także w rozwój ruchu amatorskiego w regionie kujawsko-pomorskim, poprzez edukację muzyczną dzieci i młodzieży w ramach prowadzonych przez siebie orkiestr dętych. Od 2012 roku jako zawodowy żołnierz służy w Orkiestrze Wojskowej w Bydgoszczy na stanowisku muzyka instrumentalisty oraz dyrygenta.
Zapraszamy!