(fot. Anna Kajat)
Inauguracyjny sezon Ligi Centralnej dobiega końca. W najbliższą sobotę (21.05)rozegrana zostanie ostatnia kolejka spotkań rozgrywek, które już w pierwszym roku funkcjonowania udowodniły, że przynoszą zamierzony cel: wyższą jakość.
Gdy decydowano się na reorganizację rozgrywek za główny cel postawiono sobie podniesienie poziomu sportowego i organizacyjnego klubów stanowiących bezpośrednie zaplecze dla najwyższej klasy rozgrywkowej. Ten cel osiągnięto. Bardzo wyrównana liga, w której znakomita większość spotkań kończyła się niewielkim zwycięstwem jednej z ekip świadczy o tym, że wybór głównych bohaterów widowiska był słuszny. Najlepsze zespoły z I ligi stanęły na wysokości zadania i stworzyły nową jakość w polskiej piłce ręcznej. Jednym z elementów tej układanki jest olsztyńska Warmia Energa.
Dla Kopycińskiego i spółki zderzenie z nowymi rozgrywkami miało dwa oblicza. Pierwsza runda była czasem na zdobywanie doświadczenia. Warmiacy zapłacili przysłowiowe frycowe - w wielu spotkaniach, będąc równorzędnym przeciwnikiem, tracili wygraną w słabszych końcówkach. Efektem tego było ostatnie miejsce w tabeli na zakończenie pierwszej rundy rozgrywek. To nie podcięło jednak skrzydeł zespołu. Runda wiosenna okazała się dla Warmii Energa Olsztyn bardzo udana. Zespół rozgrywający na co dzień swoje mecze w hali w Biskupcu zaliczył komplet 6 zwycięstw we własnej hali. Podobną statystyką mogą się pochwalić tylko dwa inne zespoły. Widmo spadku zostało zażegnane. Punkty zdobyte na własnym parkiecie oraz wyjazdowa wygrana w Przemyślu pozwoliły zespołowi na awans na 10. pozycję w tabeli. TOP 10 to miejsce, które stało się celem zespołu na zakończenie rozgrywek.
Warmiacy, by utrzymać lokatę w pierwszej dziesiątce stają przed jeszcze jednym, ostatnim sprawdzianem. W najbliższą sobotę muszą zdobyć komplet punktów w starciu z 4. zespołem Ligi Centralnej - Budnex Stal Gorzów. W pierwszej rundzie w Biskupcu górą byli rywale, którzy wygrali 30:25, choć w ostatnich minutach Warmiacy przegrywali jedynie dwoma trafieniami. Od tego czasu olsztynianie złapali jednak wiatr w żagle i grają znacznie lepiej. Dowodem na to są niedawne zwycięstwa ze znacznie wyżej notowanymi rywalami: AZS AWF Biała Podlaska (3. miejsce) i SRS Przemyśl (5. miejsce).
Gorzowianie to zespół znany olsztyńskiej ekipie. Choć w poprzednim sezonie drużyna Stali występowała w innej grupie pierwszoligowych rozgrywek, to we wcześniejszych latach prowadziła zacięte boje z drużyną ze stolicy Warmii i Mazur. W zespole z Gorzowa występują m.in. Dominik Droździk i Aleksander Kryszeń, byli zawodnicy olsztyńskiego klubu. Motorem napędowym sobotnich gospodarzy są: Mateusz Stupiński 142 bramki w 25 meczach), Michał Lemaniak (96/25) i Dawid Pietrzkiewicz (87/25). Stal może się pochwalić kompletem zwycięstw we własnej hali. Warmia Energa Olsztyn będzie chciała za wszelką cenę przełamać tą passę.
Czy Warmiacy przedłużą serię trzech wygranych z rzędu? Przekonamy się o tym w sobotę. Pierwszy gwizdek o godzinie 17:00.