Chorwacja. Plaże. Zabytki. Dwa tygodnie zasłużonego urlopu w południowym słońcu nad tańszym wybrzeżem Adriatyku. Tak zazwyczaj kojarzy nam się ten kraj, który wciśnięty łukiem między Bośnię a Słowenię, dzięki swoim dobrotliwym mieszkańcom, daje się nam poznać jako turystyczny raj, o kulturze dość bezbarwnej, a jeśli już to bardzo enigmatycznej.
Na szczęście powoli literatura chorwacka przestaje być domeną wyłącznie specjalistów, a staje się dostępna szerszemu gronu odbiorców. Już od dłuższego czasu „Czytelnik” raczy nas utworami literatury „dalmatyńskiej” od Magrisa po Madrei, niedawno zaś ukazała się nakładem tego wydawnictwa książka „Przewodnik po wyspie” Senko Karuzy.
Jest to zaiste przewodnik, lecz nie tyle geograficzny, co mentalny. Składa się z kilkunastu krótkich, dwustronicowych tekstów, które dzięki przedmiotom, postaciom i zdarzeniom z codziennego życia przybliżają nam jak na różne sprawy patrzą mieszkańcy owej tytułowej wyspy. Wyspy z małej litery, bowiem choć Karuza mówi o konkretnej, położonej na adriatyckim wybrzeżu, to książka ta mogłaby opowiadać równie dobrze o Itace, Chios, Korsyce czy Ibizie (no, może ostatnimi czasy o Ibizie nie do końca).
Czytając tę książkę miałem wrażenie, że w pierwszym rzędzie powstała dla Chorwatów „z kontynentu”, aby wytłumaczyć im, jaka jest ta „wyspa”, do której mają kilkadziesiąt godzin drogi. Jak różny i fascynujący świat jest na wyciągnięcie ręki od ich domu. I widać, że Karuza cały czas uśmiecha się pod nosem, jakby wiedział, że i tak tego nie zrozumieją. Może jednak nam, z większej perspektywy, znaczenie łatwiej jest pojąć, co chciał nam przekazać. Bowiem dzięki książce chorwackiego pisarza spojrzeć możemy na etos śródziemnomorski z zupełnie innej strony - przepojony antycznymi mitami, ale jednocześnie radosny, zwyczajny, taki codzienny. Nieco inaczej przedstawiony niż w książkach pisarzy włoskich czy hiszpańskich.
Och, niech nikt mi tu nie woła, że to dzięki słowiańskiemu duchowi! To okrutne oszczerstwo, bowiem „boćce” pozostają „boćami”, nawet jeśli nazywają się „bocce” czy „boule”. Między 46 a 31 stopniem szerokości geograficznej północnej wszelka „słowiańskość” szybko ustępuje po prostu Śródziemnomorzu, roztapiając się i pozostając nic nieznaczącym echem.
Dalmacja to piękny kraj, gdzie, choć w cieniu kampanilli kościołów Damazego, Marka czy Teodora kryje się często bolesna historia, ludzie wciąż nad filiżanką kawy patrzą na niebieskie morze i cieszą się dniem dzisiejszym. Tak samo jak cieszył się nim stary Dioklecjan z murów swego pałacu w Splicie, lecz też i tak samo jak cieszył się Odyseusz, gdy wreszcie powrócił na swoją wyspę.
******
Tytuł: Przewodnik po wyspie
Autor: Senko Karuza
Wydawnictwo: Czytelnik
Rok wydania: 2008
Liczba stron: 125Mateusz Fafiński