Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn nie przedłużyli serii zwycięstw. Zawodnicy prowadzeni przez Javiera Webera, ulegli na wyjeździe PSG Stali Nysa 1:3.
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn musieli uznać wyższość PSG Stali Nysa w czterech setach. Po pierwszej partii, wygranej przez akademików z Kortowa (25:23), kolejne dwie były wyrównane, lecz padły łupem gospodarzy (po 25:21). W czwartej partii górą byli zawodnicy prowadzeni przez Daniela Plińskiego (25:16), którzy zasłużenie zdobyli komplet punktów.
W ligowej tabeli, ekipa ze stolicy Warmii i Mazur utrzymała 5. pozycję, gromadząc na swoim koncie 35 punktów.
Patrząc w pomeczowe statystyki, akademicy z Kortowa dysponowali dokładniejszym przyjęciem (53% do 43%) oraz zagrywką (6:5). Gospodarze byli skuteczniejsi w ataku (56% do 49%) oraz w bloku (11:4). Najwięcej punktów dla Indykpolu AZS zdobył TJ DeFalco (15 pkt.), a dla wygranej drużyny - Zouheir El Graoui (23 pkt.).
- W pierwszym secie graliśmy jak drużyna i widać było jakość. Graliśmy dobrze na zagrywce, w ataku i byliśmy zorganizowani. Wiedzieliśmy przed meczem, że mimo pozycji w tabeli naszych rywali, to są oni groźni zwłaszcza we własnej hali. Po pierwszej partii, nasza drużyna zaczęła grać źle. Nie graliśmy jako zespół - wiele sytuacji oraz wyborów, było złych - powiedział po spotkaniu Javier Weber, trener Indykpolu AZS Olsztyn.
W kolejnym spotkaniu, Indykpol AZS Olsztyn zmierzy się na wyjeździe z Jastrzębskim Węglem - sobota, 12 marca, godz. 14:45.