Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn po ponad dwóch godzinach gry i pięciu rozegranych setach, musieli uznać na wyjeździe wyższość Aluron CMC Warty Zawiercie 2:3. MVP spotkania został wybrany Dawid Konarski.
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn po 118 minutach gry i pięciosetowej walce, musieli uznać wyższość Aluron CMC Warty Zawiercie. Akademicy z Kortowa zawsze musieli gonić wynik, a na uwagę zasługuje tie-break, w którym to Indykpol AZS przegrywał 5:10, aby doprowadzić do emocjonującej końcówki (14:16). Ostatecznie dwa punkty zostały zapisane na konto gospodarzy, a Indykpol AZS wraca do Olsztyna z jednym punktem. Akademicy wciąż zajmują w ligowej tabeli 7. miejsce.
Patrząc w pomeczowe statystyki, olsztynianie lepiej przyjmowali (56% do 45% pozytywnego przyjęcia), zdobyli więcej punktów blokiem (16:12) oraz asów serwisowych (6:5). Zawiercianie byli tego dnia skuteczniejsi w ataku (52% do 49%). Najwięcej punktów w ekipie Indykpolu AZS zdobył TJ DeFalco (29 pkt.), a u gospodarzy Dawid Konarski (23 pkt.).
W kolejnym spotkaniu Indykpol AZS Olsztyn zmierzy się w Iławie z GKS Katowice - niedziela, 30 stycznia o godz. 14:45. Bilety do nabycia na indykpolazs.pl/bilety.
- Czujemy złość i niedosyt. Mało zabrakło, a zdobylibyśmy dwa punkt, a nie jeden. W tie-breaku się ryzykuje, czasem pojawiają się błędy. Nie ma co jednak wstrzymywać ręki, bo to jest krótki set. Popełniliśmy parę błędów, widocznie było ich za dużo. Przegraliśmy ostatni set dwoma punktami, więc czujemy duży niedosyt - powiedział po spotkaniu Szymon Jakubiszak, środkowy Indykpolu AZS Olsztyn.
Z D J Ę C I A