Posłowie Urszula Pasławska i Zbigniew Ziejewski (fot. archiwum)
W olsztyńskiej siedzibie Polskiego Stronnictwa Ludowego odbyła się wczoraj (7.01) konferencja prasowa posłów PSL Urszuli Pasławskiej i Zbigniewa Ziejewskiego. Tematem spotkania z dziennikarzami były skutki wdrożenia do polskiego systemu podatkowego przez obóz rządzący Polskiego Ładu.
Według gospodarzy spotkania Polski Ład wywołał negatywne skutki w domowych budżetach wielu Polaków, ponieważ otrzymali niższe wynagrodzenia oraz emerytury. Na to nałożyły się także wzrost cen gazu i energii elektrycznej, jak również rosnąca inflacja.
-
Piszą do nas przedsiębiorcy, weterani z Afganistanu, emeryci, nauczyciele, samotni rodzice, którzy poprzez brak możliwości wspólnego rozliczenia się ze swoim dzieckiem tracą ulgi podatkowe - poinformowała posłanka Urszula Pasławska. -
Dotyczy to przede wszystkim kobiet, ponieważ 93 procent wszystkich osób wychowujących samotnie dziecko to są kobiety, które pracują na dwóch etatach lub na etacie i sobie dorabiają po to, aby godnie utrzymać swoją rodzinę.Dodała także, że w obecnej sytuacji wielu Polaków uważa, że nie opłaca się pracować:
- Dzisiaj jest takie przekonanie w Polakach, że przestaje się opłacać pracować, że państwo zaczyna karać tych, którzy chcą pracować - stwierdziła. -
Przecież bogactwo społeczeństwa nie powstaje z dotacji, z socjalu. Bogactwo społeczeństwa pochodzi z pracy. Ten etos Nowym Ładem zostaje zachwiany. Dochodzi drożyzna, ceny gazu, prądu, podwyższone stopy procentowe. Młode rodziny, rolnicy, przedsiębiorcy, płacąc wyższe raty kredytu, również są stratne.Poseł Zbigniew Ziejewski natomiast podjął kwestię sytuacji samorządów. Wiele gmin z Warmii i Mazur straciło na rządowym programie miliony złotych.
-
Gmina Nowe Miasto Lubawskie traci 2,5 mln zł, gmina Biskupiec traci 1 mln zł, gmina Kurzętnik - 1,4 mln zł, gmina Grodziczno - 650 tysięcy zł - wyliczał poseł. -
Miasto Olsztyn traci 77 mln zł, Elbląg traci 43 mln zł. W sumie kilka wymienionych ośrodków traci ponad 200 mln zł na Polskim Ładzie. Czym to pokryć? Rząd mówi: zrefundujemy. Tylko kiedy i w jaki sposób? Zbigniew Ziejewski przedstawił również sytuację rolników. Stwierdził, że gospodarstwa rolne ponoszą ogromne straty przez rosnące ceny gazu i prądu.
-
Na Polskim Ładzie nic nie zyskali polscy rolnicy, a wręcz stracili na podwyżce cen energii i gazu. Gaz zabija polskie rolnictwo z tego tytułu, że ceny nawozów wzrosły o 300-400 procent. Jeżeli w grudniu mówiliśmy, że ceny nawozów azotowych skoczyły do 4200 zł, to rolnicy nas pytają, z czego mają to zapłacić - powiedział.
- Na dzisiaj trzoda od 20 lat w ogóle nie zdrożała, drób jest na takim samym poziomie. Rolnicy mają debety finansowe, wręcz grożą im bankructwa.Podczas spotkania rozmawiano również o sytuacji przedsiębiorców. Z wyliczeń jego gospodarzy wynika, że gaz w przedsiębiorstwach podrożał o 300 procent.
-
Przedsiębiorcy, ośrodki zdrowia, przedszkola, zakłady pracy płaciły rachunki w tamtym roku za gaz w kwocie 1200 zł. Dzisiaj te rachunki opiewają na 3600 zł, czyli gaz w przedsiębiorstwach zdrożał o 300 procent - stwierdził poseł. Ziejewski. -
W mojej własnej firmie w tamtym roku za energię płaciłem 302 zł, w tym roku płacę 650 zł. Przedsiębiorcy o ponad 100 procent płacą więcej za prąd.Poseł poinformował także, że zgłaszają się do niego osoby, które opisują swoją ciężką sytuację materialną spowodowaną inflacją. Część z nich stanęła już przed drastycznym wyborem, czy zapłacić rachunek za gaz, czy przeznaczyć pieniądze na zakup leków.
Posłanka Urszula Pasławska zachęca osoby, które czują się upokorzone rządowym programem, o kontakt z PSL pod adresem: konsultacje@psl.org.pl. Po zapoznaniu się z opiniami społeczeństwa, politycy chcą zaproponować zmiany w Polskim Ładzie.