Marcin Zarębski | 2021-09-16 21:43 |
Rozmiar tekstu:
A
A
A
Zbigniew Staniszewski przed V rundą mistrzostw Polski rallycross
(fot. Konrad Kodix Sieczkowski)
W najbliższy weekend na torze w Słomczynie odbędzie się piąta eliminacja mistrzostw Polski rallycross. Po kolejne punkty, które przybliżą go do obrony tytułu mistrza kraju w klasie supercars wystartuje Zbigniew Staniszewski w Fordzie Fiesta RX.
Po problemach z początku sezonu olsztyński kierowca złapał wiatr w żagle i konsekwentnie realizuje plan nakreślony przed tegorocznymi startami. Tym bardziej że zawody odbędę się na torze, który polscy kierowcy odwiedzają najczęściej.
- W Słomczynie startowałem już bodajże osiem razy, tor znam jak własną kieszeń - mówi Zbigniew Staniszewski.
- Wiem gdzie jest śliski asfalt, gdzie jest nierówny asfalt, gdzie jest chropowaty, i w którym miejscu leży więcej piasku. O torze w Słomczynie wiem wszystko i to daje fajny komfort, bo jedziemy na te zawody bez większego stresu. Auto jest wybitnie dobrze przygotowane. W połowie sezonu mieliśmy z nim problemy, bo trochę przerywało. Chwilę trwało zanim sobie poradziliśmy, ale mamy to już za sobą. I dobrze się złożyło bo dzięki tym problemom mechanicy doskonale poznali silnik i instalację elektryczną. Teraz auto nie sprawia nam żadnych problemów, umiemy się nim posługiwać i naprawiać. Bez stresu wybieramy się do Słomczyna i liczymy na zwycięstwo. Ma nas to bardzo mocno przybliżyć do obrony upragnionego tytułu mistrza Polski. Potem pozostanie nam już tylko podczas kolejnej eliminacji na torze Slovakiaring postawić kropkę nad i. Jesteśmy dobrze przygotowani, każdy w zespole robi bardzo dobrą robotę. Wszystko dopięte jest na ostatni guzik.