Już jutro (11.09), o godzinie 11.00, na dziedzińcu olsztyńskiego zamku będzie można poznać smaki średniowiecznej kuchni oraz ówczesne zwyczaje.
„Smaki dziedzictwa” to hasło przewodnie tegorocznych Europejskich Dni Dziedzictwa. Smak to jeden z elementów dziedzictwa, a muzealnicy sięgną do smaków, których mógł próbować Mikołaj Kopernik - najsłynniejszy mieszkaniec olsztyńskiego zamku. To właśnie w tym miejscu zaczął pisać swoje słynne dzieło „De Revolutionibus...” i tu pozostał po nim jedyny jego oryginalny przyrząd astronomiczny. A smak? Był warmiński, zdrowy i prosty.
Sceneria dziedzińca olsztyńskiego zamku będzie idealnym miejscem do pokazania smaków kuchni z czasów Mikołaja Kopernika. Astronom, lekarz, kanonik warmiński musiał jeść dostatnie i zdrowo. Nie bez znaczenia jest fakt, że mieszkał na terenie Warmii szarpanej ostatnią wojną z zakonem krzyżackim.
Ówczesna kuchnia była prosta i jednorodna, oparta na produktach łatwo dostępnych, wzbogacona szczyptą egzotycznych przypraw i poszukiwań nowych smaków.
Kopernik lekarz sięgał do ziół, więc zaprezentowane zostaną napary, syropy i lekarstwa domowej roboty. Będzie można spróbować pasty z podagrycznika oraz kiszonek z pączków mlecza. Kopernik ekonomista ustalał dla miasta taksę chlebową, precyzując ceny bochenków względem cen zbóż. Nie zabraknie więc na wydarzeniu chleba, ale takiego z omastą. Każdy mieszkaniec Olsztyna w owych czasach miał prawo połowu ryb „na potrzeby własnego stołu”, a te wędzono lub pieczono z liśćmi chrzanu.
Pożywieni i syci będziemy mogli wziąć udział w zabawach - jak to dawniej na bogatej uczcie bywało. Najmłodszym gospodarze zaproponują gry i zabawy rycerskie: najazd na Saracena, sałatkę rycerską, połów ryb, strzelnicę i kręgle z szubienicą. A do tego kilka łyków nauki o Mikołaju Koperniku.
Zapraszamy!