inf. pras. | 2021-08-11 12:41 |
Rozmiar tekstu:
A
A
A
Pechowa awaria załogi Adrian Chwietczuk/Jarek Baran w Rajdzie Rzeszowskim
Załoga Adrian Chwietczuk/Jarek Baran na trasie Rajdu Rzeszowskiego (fot. mat. prasowe) |
Więcej zdjęć »
Adrian Chwietczuk z Jarkiem Baranem nie ukończyli Rajdu Rzeszowskiego, czwartej rundy ProfiAuto Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski (RSMP). Z rywalizacji wyeliminowała ich awaria silnika w Skodzie Fabii Rally2 evo na szóstym odcinku specjalnym, ostatnim w ramach pierwszego etapu rajdu. Do tego czasu zajmowali 11. miejsce w klasyfikacji generalnej podkarpackiej imprezy, podczas której zmagali się z deszczowa aurą i śliską nawierzchnią, momentami pokrytą sporą ilością błota. Dla Chwietczuka jest to pierwszy nieukończony rajd w tym sezonie. Ostatnią imprezą, podczas którego nie zameldował się na mecie była zeszłoroczna edycja Rajdu Rzeszowskiego. Po czterech rundach RSMP olsztyński zawodnik zajmuje w klasyfikacji sezonu 4. miejsce z dorobkiem 68 punktów.
- Nie w ten sposób chciałem zakończyć Rajd Rzeszowski, który nie jest dla mnie najszczęśliwszy - mówi Adrian Chwietczuk.
- Muszę wrócić tutaj za rok i wyrównać rachunki. Pokonała nas awaria silnika. To nie pierwsza podobna awaria jednostki napędowej w ostatnim czasie, w tym trzecia u kierowcy z Polski. Żałuję, że po raz kolejny nie było mi dane w pełni poznać odcinków Rajdu Rzeszowskiego. Piątkowy etap tej imprezy to było rajdowanie z prawdziwego zdarzenia, w warunkach, w których nigdy nie jechałem: w deszczu i z dużą ilością błota na trasie. Jestem zadowolony, że do momentu awarii radziliśmy sobie z tymi nieprzewidywalnymi warunkami. Słowa podziękowania za doskonałe ustawienia auta należą się zespołowi Hołowczyc Racing. Nieocenioną pracę wykonała też załoga szpiegowska w składzie Łukasz Szterleja/Daniel Siatkowski. Teraz czeka nas krótki reset, a za miesiąc zaliczymy kolejną rundę RSMP, czyli Rajd Śląska, na który auto podstawi nam Roman Kresta. We wrześniu wystartujemy także w innym rajdzie, rozgrywanym na szutrze. Jeszcze w tym miesiącu chcemy zacząć testy na tej nawierzchni.- Piątkowe odcinki z uwagi na silne opady deszczu oraz dużą ilość błota na cięciach były bardzo trudne i premiowały kierowców mających doświadczenie w takich warunkach, ale również dawały szansę na naukę tej części rajdowego rzemiosła - mówi Jarek Baran.
- Szkoda, że nie mogliśmy wystartować na sobotnich odcinkach, lecz awarie techniczne to również cześć rajdowego życia. Nie jest to dla nikogo miła lekcja, ale bez takich momentów radość z mety i sukcesów nie smakuje tak wyjątkowo. To też musimy zaakceptować.Kolejną rundą ProfiAuto RSMP będzie Rajd Śląska. Impreza z bazą w Chorzowie zostanie rozegrana w dniach 10-12 września.
Z D J Ę C I A