Piłkarze Stomilu Olsztyn przygotowują się do nowego sezonu rozgrywek 1. ligi. W klubie jest nowy prezes, nowy szkoleniowiec i mocno odmieniona kadra.
Olsztynianie pierwszoligowe rozgrywki zakończyli w połowie czerwca. Wynik nie zachwycił. 35 zdobytych punktów wystarczyło na zajęcie dopiero 15. miejsca. To jeden z najgorszych wyników klubu na zapleczu ekstraklasy. Tylko dzięki temu, że do drugiej ligi spadał tylko jeden zespół, Stomil nie musiał do końca sezonu drżeć o ligowy byt.
Taki rezultat sprawił, że jeszcze w trakcie rozgrywek z posadą trenera pożegnał się Adam Majewski, a zaraz po ich zakończeniu także tymczasowy szkoleniowiec, Piotr Klepczarek. Byłego piłkarza Stomilu zastąpił znany przede wszystkim z Bytovii Adrian Stawski. Do zmiany doszło także na stanowisku prezesa klubu. Miejsce Grzegorza Lecha zajął Łukasz Puciłowski.
Kilka dni po ostatnim spotkaniu jasne było już, że z klubu odejdzie większość zawodników. Na kilka dni przed upływem kontraktów wiadomo było, że w Stomilu nie zobaczymy już dwóch legendarnych dla zespołu zawodników - Piotra Skiby i Janusza Bucholca. Łącznie wystąpili oni w ponad 630 spotkaniach Stomilu. Umowy nie przedłużono także innemu bramkarzowi, który przez kilka lat związany był ze Stomilem - Michałowi Leszczyńskiemu. Zarówno on, jak i główny filar olsztyńskiego zespołu w ostatnim sezonie, Wojciech Łuczak, znaleźli miejsce w beniaminku II ligi, Raduni Stężyca. Z kolei Bucholc trafił do Dobrego Miasta, gdzie niewykluczone, że miejsce znajdzie też Grzegorz Kuświk.
Bohaterem najgłośniejszego transferu był jednak Koki Hinokio. Utalentowany Japończyk trafił do ekstraklasy. Od nowego sezonu występował będzie w Zagłębiu Lubin. Z klubem pożegnali się też Jurich Carolina, Jakub Mosakowski i Sam van Huffel. Ponadto w koszulce Stomilu w przyszłym sezonie nie zobaczymy Damiana Byrtka, Mateusza Jońcy, Krystiana Ogrodowskiego, Mateusza Skrzypczaka, Adriana Szczutowskiego, Jacka Troshupy i Vjačeslavsa Kudrjavcevsa.
Tak duży odpływ zawodników musiał spotkać się z pojawieniem się w klubie nowych nabytków. Najwięcej mówi się o ostatnim transferze. Kontrakt z klubem podpisał wczoraj (19.07) Szymon Lewicki. Były zawodnik GKS-u Tychy nie ma wielkiej ekstraklasowej przeszłości. Mimo 33 lat na karku zagrał tylko w jednym meczu na najwyższym ligowym poziomie. Wystąpił też w dwóch spotkaniach Pucharu Polski w Arce Gdynia, w sezonie gdy ta zdobyła trofeum. Lewicki to jednak prawdziwa gwiazda pierwszoligowych boisk. W 157 spotkaniach zdobył 60 goli, zostając m.in. królem strzelców w 2016 roku w barwach Zawiszy Bydgoszcz.
Do Olsztyna tego lata trafiło też dwóch młodych utalentowanych piłkarzy. Mowa o bramkarzu Lecha Poznań Krzysztofie Bąkowskim i Merveille Fundambu, który trafił do Polski z Konga m.in. za sprawą znanego dziennikarza Krzysztofa Stanowskiego. Ponad 100 występów w 1. lidzie ma na swoim koncie także inny nabytek Stomilu, Damian Ciechanowski. 25-latek ostatnio grał w Olimpii Grudziądz, jednak mając 17 lat zadebiutował w ekstraklasie w Zawiszy, z którą w 2014 roku zdobył Puchar Polski.
Największym doświadczeniem w ekstraklasie może się jednak pochwalić Łukasz Moneta, który także w najbliższym sezonie zagra w Stomilu. Do zespołu Adriana Stawskiego dołączyli też Maciej Dampc, Aleksander Pawlak, Wojciech Reiman, Filip Wójcik i Karol Żwir.
Nowy sezon Stomil zainauguruje na swoim stadionie 1 sierpnia. Przeciwnikiem olsztynian będzie Chrobry Głogów. Przed ligą OKS zagra jeszcze dwa sparingi, z Bałtykiem Gdynia i Sokołem Ostróda.