Sukcesem zakończyły się poszukiwania kotki Kosmitki w rynnie dachu budynku przy ul. Hanowskiego na olsztyńskich Jarotach. Cała w tym zasługa strażaków ochotników z Bartąga.
W sobotnie przedpołudnie (26.06) spragniona świeżego powietrza Kosmitka wyskoczyła przez uchylone drzwi balkonowe najpierw na balkon, a stamtąd, po wąskim gzymsie na dach sąsiedniego budynku usługowego, gdzie zaczepiła smyczą o obudowę rynny. Właścicielka kotki, wołając po imieniu, próbowała ją zachęcić do uwolnienia się z pułapki. Bez skutku. W akcie rozpaczy zadzwoniła po straż pożarną.
Gdy przyjechał wóz ratowniczy i strażacy weszli po drabinie na dach, okazało się, że Kosmitka zniknęła! Po dłuższym poszukiwaniu znaleźli ją wreszcie ukrytą w rogu rynny, lecz bez zgody administracji osiedla nie mogli oderwać obudowy, aby się do kotki dostać. Na szczęście załatwienie formalności trwało chwilę i akcja strażaków zakończyła się pełny sukcesem. Właścicielka Kosmitki, trzymając ją w ramionach, była wprost wniebowzięta.
Dzielnymi i - co ważniejsze - skutecznymi ratownikami (wśród których były dwie młode panie) okazali się strażacy z OSP Bartąg. Otrzymali należne im słowa uznania i podziękowania.
Z D J Ę C I A