Koniec przymusowego wolontariatu kobiet-opiekunek? Polskie Stronnictwo Ludowe złożyło wczoraj (26.05) - nieprzypadkowo w Dzień Matki - projekt ustawy o urlopach rodzinnych, którego wnioskodawcą jest Urszula Pasławska.
Założenia są takie, że każdy, kto opiekuje się dzieckiem, wnukiem lub starym rodzicem, przez rok dostaje od państwa minimalną pensję i gwarancję opłacenia składek. Czas 12 miesięcy można wykorzystać od razu albo podzielić na etapy. Projekt zakłada również możliwość częściowej pracy, na przykład przez 4 godziny dziennie. Wtedy pracodawca wypłacałby adekwatnie niższą pensję, a resztę (do wysokości minimalnej krajowej) ZUS.
-
Projekt jest realną pomocą dla kobiet, które muszą rezygnować z pracy, by opiekować się najpierw dziećmi, a później chorymi rodzicami. W efekcie jedynie 63 proc. Polek i tylko 26 proc. Polek po pięćdziesiątce jest aktywnych zawodowo. To jeden z najsłabszych wyników w Europie - mówi Urszula Pasławska. -
Urlop rodzinny rozwiąże również problem braku żłobków i przedszkoli. Małym dzieckiem będzie mogła zaopiekować się babcia i dostawać najniższą krajową pensję.Koszt projektu PSL szacuje na około 8 miliardów złotych rocznie.
-
Dużo, lecz relatywnie niewiele w porównaniu do kosztów społecznych spowodowanych wypadaniem kobiet z rynku pracy - podsumowuje Urszula Pasławska. -
Czas skończyć z przymusowym wolontariatem Polek opiekujących się małymi dziećmi czy starszymi osobami z rodziny.