Brzydka pogoda i pandemia zepsuły nieco obchody 76. rocznicy zwycięstwa nad niemieckim najeźdźcą. Nie było masówek i uroczystych przemarszów. Uroczystości z udziałem przedstawicieli władz miasta i województwa odbyły się przed kolumną Orla Białego na Placu Konsulatu Polskiego, natomiast byli żołnierze zawodowi, kombatanci i rezerwiści złożyli wiązanki kwiatów i zapalili znicze na cmentarzach wojennych w Olsztynie i Sudwie.
Na cmentarzu wojennym przy ul. Szarych Szeregów w Olsztynie stawiła się reprezentacja Zarządu Wojewódzkiego Związku Żołnierzy Wojska Polskiego, na czele z prezesem płk Andrzejem Piętakiem. Obecny był też płk Romuald Jóźwiak, wiceprezes Zarządu Warmińsko-Mazurskiego Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych w Olsztynie, także członek ZW ZŻWP.
Płk Piętak przypomniał, że na olsztyńskiej nekropolii spoczywa ponad cztery tysiące czerwonoarmistów, ale tylko około ośmiuset znanych jest z nazwiska - danych pozostałych nigdzie nie ma. Podobnie jest z żołnierzami polskimi i francuskimi. Znane są nazwiska nielicznych pochowanych tu Polaków, zmarłych w jenieckich szpitalach w 1939 roku lub poległych pod koniec II wojny. Znicze i kwiaty złożono pod wszystkimi pomnikami. Niestety, stan drewnianych krzyży i jednego z pomników upamiętniających żołnierzy polskich wywołuje przykre wrażenia. To skandal, że krzyże są już mocno spróchniałe, a betonowy pomnik przypomina makabryczną ruinę (jego autor, znakomity rzeźbiarz Ryszard Wachowski przewraca się w grobie).
O niebo lepiej wygląda cmentarz jeniecki w Sudwie, zwany oficjalnie Cmentarzem Ofiar Faszyzmu (szkoda, że nie dodano czyjego, bo ktoś młodych pomyśli, że np. włoskiego lub chorwackiego). Od kilku lat nekropolia ta poddawana jest renowacji prowadzonej przez gminę Olsztynek. Odnowiono ogrodzenie (to przy cmentarzu w Olsztynie niedługo się rozleci), wymieniono większość krzyży na nagrobkach polskich żołnierzy oraz płyt z gwiazdami na grobach czerwonoarmistów zmarłych na skutek represji przez hitlerowskich oprawców w niemieckim obozie jenieckim w pobliskim Królikowie - Stalag IB Hohenstein. Leży ich tam bezimiennie kilkadziesiąt tysięcy, w tym ok. tysiąca polskich żołnierzy Września. Przy grobach czerwonoarmistów znajdują się zaledwie trzy skromne tabliczki z nazwiskami młodych żołnierzy, ustawione przez ich rodziny. Również bezimienna jest mogiła dwóch Francuzów.
8 maja w samo południe prezes ZW ZŻWP w Olsztynie płk w st. spoczynku Andrzej Piętak oraz członek ZG ZZWP w Warszawie, por. rez. Jerzy Pantak, złożyli przy tablicy pamiątkowej w Sudwie skromną wiązankę kwiatów i zapalili znicz. Były to niestety jedyne tego dnia oznaki pamięci o poległych w czasie II wojny światowej bezimiennych żołnierzach armii zwycięskiej koalicji. Tym, którzy marzą o kolejnych wojenkach warto przytoczyć cytat z dwujęzycznej płyty usytuowanej pośród rosyjskich grobów:
Żyjącym ku przestrodze.
Z D J Ę C I A