Na schodach przed olsztyńską siedzibą Prawa i Sprawiedliwości wczorajszego (16.04) popołudnia pojawiły się znicze, flaga Ogólnopolskiego Strajku Kobiet oraz zdjęcie Adama Bodnara.
Pojawiły się one za sprawą reprezentantów OSK, którzy w ten symboliczny sposób chcieli wyrazić swój sprzeciw wobec działań podjętych przez „urząd Julii Przyłębskiej”, których wynikiem jest odwołanie Adama Bodnara ze stanowiska Rzecznika Praw Obywatelskich, o czym opinia publiczna dowiedziała się w miniony czwartek (15.04).
Trybunał Konstytucyjny uznał za niekonstytucyjny przepis pozwalający działać rzecznikowi po zakończeniu jego kadencji do czasu objęcia stanowiska przez następcę. Wyrok ten oznacza, że po jego uprawomocnieniu (nastąpi ono po trzech miesiącach od opublikowania wyroku w Dzienniku Ustaw) Adam Bodnar będzie musiał złożyć urząd (jego 5-letnia kadencja upłynęła 9 września 2020 r.). Przepis ten zaskarżyli posłowie PiS.
Uczestnicy wczorajszego spotkania podnieśli w rozmowie z nami, że Adam Bodnar był właściwym człowiekiem na tym urzędzie, dbał o prawa zwykłych ludzi, jest szanowany, a jego działalność dawała poczucie, że (szczególnie w ciężkich czasach pandemii i dramatów ludzkich przez nią spowodowanych) jest jeszcze na stanowisku ktoś, kto się ujmie za „zwykłym Kowalskim”. Wyrazili też obawę, że jego następcą zostanie wybrany kandydat/ka z nadania politycznego, a taka osoba nie będzie w stanie samodzielnie podejmować odważnych i potrzebnych działań w obronie obywateli.
Z D J Ę C I A