Przed paroma dniami doszły do nas niepokojące wieści o rzekomym wycofaniu się firmy Mlekpol ze sponsorowania siatkarskiego AZS-u Olsztyn. Dziś wiemy jednak, że to jeszcze nie koniec przygody producenta mlecznych produktów z olsztyńskim klubem.
Sytuacja w trzecim zespole kraju od długiego czasu robi się coraz bardziej niepokojąca. Po tym jak już kilkakrotnie przekładano rozmowy zarządu firmy z władzami klubu, przed paroma dniami ogłoszono, iż Mlekpol całkowicie wycofuje się ze sponsorowania AZS-u. Wiadomość ta spadła na klub jak grom z jasnego nieba. Większość drużyn PlusLigi (od przyszłego sezonu takie miano nosić będą rozgrywki Polskiej Ligi Siatkówki - red.) ma już bowiem gotowe składy na przyszły sezon, podczas gdy w olsztyńskim zespole ważne kontrakty ma tylko dwóch zawodników. Ewentualny brak sponsora na pewno nie poprawiłby sytuacji.
Na szczęście jednak nie wszystko jest już stracone. Zarząd firmy twierdzi, iż ze względu na ciężką sytuację na rynku mleczarskim, Mlekpol nie może być w przyszłym sezonie strategicznym sponsorem klubu, lecz jeżeli znalazłby się jeszcze co najmniej jeden dość wysoko postawiony sponsor, firma z Grajewa nadal inwestowałaby w olsztyński zespół. Informacje te potwierdza trener brązowych medalistów minionych rozgrywek, Mariusz Sordyl.
-
Mlekpol się jeszcze nie wycofał i to nie jest koniec wielkiej siatkówki w Olsztynie - twierdzi szkoleniowiec.
Nie zmienia to faktu, iż w zespole jak na razie nie widać dużych wzmocnień kadrowych, choć zarząd klubu na swej stronie internetowej informuje o pozyskaniu kilku nowych zawodników. Nikt nie chce jednak zdradzić ich nazwisk. Trener Mariusz Sordyl ogranicza się jedynie do zdementowania plotek na temat ewentualnego sprowadzenia aktualnego Mistrza Włoch Jakuba Bednaruka.
-
Nic mi nie wiadomo o rozmowach z tym zawodnikiem, a decyzje personalne jak dotychczas były ze mną konsultowane - mówi Sordyl.
Wśród kibiców krążą też opinie o pozyskaniu dwóch innych polskich zawodników. Mieliby być nimi Jakub Oczko i Tomasz Józefacki. W tym wypadku ciężko jednak o potwierdzenie informacji, bo milczy zarówno zarząd, jak i sam szkoleniowiec.
-
Stanowisko klubu jest jednoznaczne - informacje podane zostaną przez zarząd dopiero w momencie dopięcia budżetu - mówi Sordyl.
Niemal pewne jest, że w przyszłym sezonie w Olsztynie zagra Olli Kunnari, przyjmujący reprezentacji Finlandii, grający do niedawna w lidze francuskiej. Jak twierdzi sam szkoleniowiec AZS-u, byłoby to istotne wzmocnienie dla zespołu.
-
Olli Kunnari, w moim przekonaniu, jest bardzo wartościowym zawodnikiem i klub, który zdecyduje się na jego zatrudnienie będzie na pewno bardzo zadowolony - dodaje Sordyl.
Nie wiemy jednak, czy przedłużające się problemy klubu nie zachęcą zawodników do jego opuszczenia. Dotychczas postąpił już tak Michał Ruciak przymierzany na pozycję libero. Wśród zawodników, którym upłynął kontrakt są m.in. Wojciech Grzyb, Marcin Możdżonek czy Bojrn Andrae.
-
Wierzę, że pozostali zawodnicy, tak jak ja, uzbroją się w cierpliwość i okażą więcej zaufania niż Michał - przekonuje Sordyl.
Czy więc i olsztyński szkoleniowiec w razie niepowodzenia rozważa ewentualną rezygnację ze swojego stanowiska?
-
Olsztyn jest mi bardzo bliski i pewne jest jedno - będę czekał cierpliwie do końca, z przekonaniem, że pomimo zawirowań wszystko będzie OK, czego życzę sobie i olsztyńskim kibicom - kończy trener.