Na naszych ulicach pojawia się coraz więcej nowoczesnych pojazdów komunikacji miejskiej. Do lamusa odchodzą popularne niegdyś czerwonaki.
Tabor olsztyńskiego MPK co roku wzbogaca się o fabrycznie nowe pojazdy. Przez ostanie lata na nasze ulice wyjechało kilkadziesiąt nowoczesnych autobusów takich marek jak Solaris czy Solbus. Niestety powoli zapomina się o pojazdach, które olsztyniaków wożą już od niemal trzydziestu lat.
Wśród ponad 170 autobusów, jakie obecnie znajdują się w posiadaniu olsztyńskiego przewoźnika znajduje się jeden unikalny Jelcz PR 110M o numerze taborowym 793. Jest on jedynym pojazdem, jaki w Olsztynie pozostał z ostatniej dostawy tego typu wozów. Co prawda po drogach warmińskiej stolicy jeżdżą jeszcze trzy inne pojazdy z rocznika 1992, jednak te mają za sobą gruntowny remont, na skutek którego upodobniły się do swych młodszych braci, Jelczów 120M.
O unikalności pojazdu świadczy niezwykłe nim zainteresowanie wśród olsztyńskich sympatyków komunikacji miejskiej.
-
Pojazd jest unikalny w skali całego kraju, gdyż posiada niemal niezmodyfikowaną fabryczną kabinę - mówi Kamil Stafiniak, prezes Klubu Miłośników Komunikacji Miejskiej w Olsztynie.
Dlatego też olsztyński KMKM stara się pozyskanie tego pojazdu. W sierpniu popularna PeeRka pójdzie najprawdopodobniej na złom.
-
Jest to autobus, który naprawdę warto zachować - mówi Stafiniak.
- Klub nie posiada jednak żadnej możliwości sfinansowania tego z własnych środków. Po prostu nie dysponujemy żadnym majątkiem.W związku z tym członkowie KMKM liczą na pomoc sponsorów.
- Koszt wykupu pojazdu wynosi 5 tysięcy złotych - informuje Stafiniak.
Po ewentualnym zakupie pojazdu członkowie klubu zamierzają doprowadzić go do oryginalnego wyglądu.
- Chcemy przywrócić Jelcza do oryginalnego, kremowo-czerwonego malowania z herbem miasta między środkowymi i tylnymi drzwiami, a także wzbogacić go o żółte cyfry numeru bocznego i taśmy kierunkowe z 1992 roku - dodaje Kamil Stafiniak.
Pojazd taki mógłby w niedalekiej przyszłości służyć podwyższeniu atrakcyjności miasta.
- Idąc przykładem innych polskich miast można by wspólnie z Urzędem Miasta zorganizować letnią linię turystyczną, która pozwalałaby na zwiedzanie miasta i poruszanie się pomiędzy największymi jego atrakcjami. Poza sezonem turystycznym autobus mógłby brać udział w różnych imprezach okolicznościowych. - mówi Stafiniak.
Oczywiście na ewentualnej finansowej pomocy zyskaliby także sponsorzy, którzy mogliby liczyć na umieszczenie reklamy wewnątrz czy na zewnątrz pojazdu, a także na oficjalnej stronie internetowej Klubu.
-
Dla nas najważniejsze jest by zachować ten kultowy wręcz pojazd - kończy Stafiniak.