Za nami już dwa lipcowe spotkania z przyrodnikami w Oranżerii Kultury w Lidzbarku Warmińskim. Najpierw odwiedził nas Adam Wajrak - ekolog z „Puszczy Białowieskiej”, a 16 lipca nadleśniczy z Nadleśnictwa Bartoszyce Zygmunt Zbigniew Pampuch.
Bez wątpienia obaj panowie są głęboko związani z lasem. Łączy ich jeszcze jedno - nie boją się wilków! Nadleśniczy twierdzi, że
wilk nie jest zabójcą i wcielonym złem, a jedynym człowiekiem zjedzonym przez wilka była babcia Czerwonego Kapturka...Lasy to nie tylko drewno - coraz bardziej zdajemy sobie sprawę, jak ważne są lasy dla stabilizacji zmian klimatycznych, ochrony bioróżnorodności i życia miliardów ludzi na świecie, dlatego wszyscy jesteśmy za nie odpowiedzialni. Lasy Państwowe są w pełni dostępne - w lesie możemy odpocząć, uprawiać sport, zbierać grzyby i owoce runa leśnego. Co jest wielką bolączką leśników? „Pieniądze na śmietniku”. Sprzątanie śmieci z terenów leśnych Nadleśnictwa Bartoszyce kosztuje 50 000 zł rocznie.
Zygmunt, Zbigniew Pampuch jest 6. nadleśniczym Nadleśnictwa Bartoszyce od powojnia. W tym czasie lesistość w Polsce wzrosła z 21% do ponad 30% powierzchni kraju, co stawia nas w europejskiej czołówce. Jednak lasu w Polsce jest ciągle za mało. A jak było jeszcze dawniej? Pierwotna, nieprzebyta puszcza... Na terenach dzisiejszego Nadleśnictwa Bartoszyce wiekowe i wielopiętrowe drzewostany budował głównie dąb szypułkowy, lipa, klon, wiąz, grab i świerk. A na podmokłych podłożach - olchy wierzby i osiki. Jak opisują średniowieczni kronikarze - Prusowie był to lud
najbardziej ludzki spośród ludzi. Spokojny, skromny i gościnny. Ich wiara związana była z siłami przyrody. Drzewa otaczali szczególną czcią. Nie wolno było ich wycinać bez wyraźnej potrzeby. Tak było do XIV wieku. Jeśli się dobrze wsłuchać w „szum liści” to można usłyszeć ducha starych Prus... Może dlatego, że w strukturze drzewostanu Nadleśnictwa Bartoszyce obecnie - jak dawniej - dominują gatunki liściaste (niemal 70 %, podczas gdy w wielu regionach kraju proporcje bywają odwrotne). Jest to wynik nie tylko procesów naturalnych, ale również intensywnej pracy leśników nad przebudową drzewostanów, a dokładniej przywróceniem pierwotnego ekosystemu.
Poruszane tematy zainteresowały publiczność. Przybyli mieszkańcy Lidzbarka Warmińskiego i okolic, turyści z odległych części Polski i leśnicy. Podczas spotkania „Lasy pogranicza - dawniej i dziś dowiedzieliśmy się wiele o lasach w Polce i regionie. O obszarach „Natura 2000”, o pomnikach przyrody, którymi są nie tylko drzewa, ale m.in. głazy, oraz że leśnik to nie myśliwy! I choć ich zawód nie należy do łatwych, wśród pracowników Nadleśnictwa Bartoszyce jest wielu „z powołania”. Świadczy o tym choćby ich obecność na spotkaniu. Jak twierdzą, swój zawód wybrali z pasji.
Zatem zapraszamy was na spacery, by poznać drzewa, lasy...
Spotkanie odbyło się w ramach projektu „Drzewa, lasy - po wsze czasy” dofinansowanego przez Wydział Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Olsztynie.
Z D J Ę C I A