Wojewódzka Biblioteka Publiczna w Olsztynie zaprasza w środę (27.11) o godzinie 17.00, do Czytelni Czasopism Starego Ratusza WBP na spotkanie autorskie z Judytą Sierakowską, autorką książki „Nikt nie słucha. Reportaże o disco polo” (Wydawnictwo Poznańskie). Poprowadzi je Monika Stępień.
Judyta Sierakowska - z wykształcenia socjolog, zawodowo dziennikarz. Lubi gotować, jeść, pić i jeździć kamperem. Pracowała i pisała m.in. dla „Przekroju”, „Rzeczpospolitej”, „Życia Warszawy” i „Focusa”. Teraz pracuje niezależnie, głównie pisząc do tygodników.
Za reportaż Władcy „jamników” („Puls Biznesu Weekend”) opowiadający historie twórców autobusowej potęgi „Solaris”, została nominowana do nagrody Grand Press 2012. Pochodzi z Lubelszczyzny, mieszka w Warszawie. Pisze w domu. Pracoholik i samotnik.
O książce:
Szalone lata dziewięćdziesiąte w Polsce miały ścieżkę dźwiękową i było nią disco polo. Muzyka chodnikowa królowała na targowiskach, stadionach i w mafijnych dyskotekach. Przy disco polo przeżywano pierwszą miłość i wybierano prezydentów. W czasie niedzielnej emisji telewizyjnego Disco Relaxu ulice pustoszały, a księża przesuwali godziny mszy. Kasety i płyty, nie zawsze legalne, sprzedawały się w milionach.
Dzisiaj chodzi już o inne miliony - o miliony wyświetleń w internecie. Fani nie piszą do idoli listów, tylko zaczepiają ich na Facebooku. Największe gwiazdy gatunku wchodzą do głównego nurtu polskiej rozrywki, już nie siedzą w poczekalni. Disco polo wraca na stadiony i do telewizji. Ale przecież disco polo nikt nie słucha...
Paulina Małochleb: Z tego reportażu nie dowiecie się, dlaczego Ruda tańczy jak szalona, ale dowiecie się, dlaczego wasze dzieci śpiewają te słowa po każdej zabawie karnawałowej w szkole, a dorośli milion razy odtwarzają piosenkę o rozlanym mleczku i ścieleniu łóżeczka. Nikt nie słucha. Reportaże o disco polo to nie jest wstydliwa przyjemność ani książka bibelot. To wiedza konieczna. Sierakowska pokazuje, że disco polo to nie jest podziemny nurt, a kultura, której dominacji nawet nie zauważyliśmy.Zapraszamy!