Marketing terytorialny, czy też marketing miejsc, to w naszym kraju stosunkowo nowe zjawisko, chociaż już całkiem dobrze zakorzenione w świadomości władz samorządów wszystkich szczebli. Promują się województwa, gminy, miejscowości - mając świadomość, że jest to jedna ze skuteczniejszych dróg pozyskiwania opinii publicznej, inwestorów, turystów czy też nowych mieszkańców.
Jednym z popularnych narzędzi tego typu promocji są naklejki umieszczane na tyłach samochodów. Między innymi od kilku już lat mieszkańcy stolicy Warmii i Mazur nie bez dumy informują innych użytkowników dróg, że „Olsztyn kocham”. Teraz do lokalnego patriotyzmu swoich mieszkańców postanowiło odwołać się i olsztyńskie starostwo. Od poniedziałku osoby odbierające w Wydziale Komunikacji nowe tablice rejestracyjne będą otrzymywać także nalepki z hasłem „Warmia jest miła”.
- Mam nadzieję, że spodobają się naszym mieszkańcom i będą chcieli jeździć z nimi po Polsce i świecie promując nasz naprawdę miły region, stając się ambasadorami swojej małej ojczyzny - mówi Andrzej Abako, starosta olsztyński.
Nalepki na samochody to kolejna odsłona działań promocyjnych powiatu prowadzonych pod hasłem „Warmia jest miła”. Dwa miesiące temu w kilkunastu miejscach urzędu pojawiły się żółte buźki, czyli wzorowane na popularnym emotikonie Smileye. Najlepszym dowodem na ich dobre przyjęcie, zarówno przez interesantów, jak i samych urzędników, jest tempo, w jakim rozeszła się pierwsza partia nalepek wyprodukowana przez komórkę promocji. Warto dodać, że wyprodukowana za niewielkie pieniądze, co nie jest bez znaczenia dla budżetu Powiatu.
- Nie jesteśmy najbogatszym samorządem, stąd i w działaniach promocyjnych dwa razy oglądamy każdą złotówkę. Szukamy przede wszystkim rozwiązań najprostszych, a tym samym najmniej kosztownych, ale skutecznych - tłumaczy Andrzej Abako.
Sposobów, pomysłów na „pokazanie się” w kraju czy za granicą jest tyle, ilu autorów strategii, czy tylko koncepcji promocyjnych. Ich różnorodność wynika nie tylko z kreatywności autorów, ale przede wszystkim ze specyfiki „produktu”, jakim jest dane „miejsce”, jak i adresatów działań promocyjnych.
A w tym przypadku, wbrew pozorom, podstawową grupą docelową powinni być mieszkańcy danej gminy, powiatu czy województwa, gdyż to oni są najlepszymi „ambasadorami marki”. Nawet najlepszy i najbardziej pomysłowy marketing miejsc skierowany wyłącznie na zewnątrz nie przyniesie efektów, jeżeli nie będzie wspierany ich pozytywnymi rekomendacjami. Tak zwany marketing szeptany to potęga - przy dokonywaniu rozmaitych wyborów pozytywne opinie znajomych i rodziny są kluczowe. Jak dowodzą liczne przykłady, za pomocą ciekawych akcji promocyjnych skierowanych „do wewnątrz” można zdziałać prawdziwe cuda „na zewnątrz”. I to za niewielkie pieniądze.
Jednorodne, co do stylistyki nalepki, już wkrótce powinny zaoferować swoim mieszkańcom także starostwa braniewskie i lidzbarskie. Wraz z powiatem olsztyńskim tworzą one nieformalne jeszcze porozumienie - „Powiaty Warmińskie” zakładające prowadzenie wspólnych projektów promocyjnych opartych na historii i dziedzictwie kulturowym regionu pod wspólną marką WARMIA i hasłem „Warmia jest miła”.
Z D J Ę C I A