Praktycznie całe miasto na zielono - tak teraz w Olsztynie wskazują specjalne czujki. Po rozpoczęciu sezonu grzewczego do strażników miejskich trafiają już pierwsze zgłoszenia w sprawie zanieczyszczeń powietrza.
Na początku poprzedniego roku w stolicy Warmii i Mazur przybyło urządzeń kontrolujących jakość powietrza. Poza tym prowadzony jest program zachęcający mieszkańców do podłączania się do miejskiej sieci ciepłowniczej. Wszystko po to, by poprawić jakość powietrza, jaką oddychają w sezonie grzewczym olsztynianie.
-
Łącznie prawie 30 urządzeń monitoruje m.in. zawartość niebezpiecznych pyłów w powietrzu - informuje Zdzisław Zdanowski, dyrektor Wydziału Środowiska Urzędu Miasta Olsztyna. -
Swoim zasięgiem obejmują niemal całą powierzchnię miasta.Dzięki temu mieszkańcy mogą poprzez specjalną aplikację albo przez stronę internetową sprawdzić, na ile bezpieczna jest choćby aktywność na świeżym powietrzu. Szczególnie, że olsztynianie coraz baczniej zwracają uwagę na jego jakość. Nie wahają się informować służb odpowiedzialnych za porządek i bezpieczeństwo o wątpliwościach, co do materiałów spalanych w piecach.
- Gdy dostaniemy zgłoszenie, od razu na miejsce wyjeżdża patrol - mówi Kamil Sułkowski ze Straży Miejskiej w Olsztynie. - Jeśli stwierdzimy, że możliwe jest palenie w piecu nieodpowiednimi materiałami, sprawdzamy samo palenisko, ale także wszystko w pobliżu.
Tylko we wrześniu miejscy strażnicy odebrali 21 takich zgłoszeń. W 7 przypadkach wypisali mandaty.