Janusz Bucholc po meczu z Chojniczanką (fot. Paweł Piekutowski, stomilolsztyn.com)
W piątek (13.09) piłkarze Stomilu zagrają na własnym boisku ze Stalą Mielec. Będzie to mecz z liderem i... o lidera.
Zespół z Olsztyna ma za sobą osiem spotkań sezonu, który zainaugurowano pod koniec lipca. W czterech zdobył komplet punktów a raz zremisował. Tak dobrego startu Stomil nie miał od 4 lat, kiedy po ośmiu kolejkach drużyna miała 14 punktów w dorobku. Obecnie jeden mniej, a ostatnie punkty zdobyła wygrywają efektownie w Chojnicach 3:1.
Prawdziwy test jednak dopiero przed podopiecznymi Piotra Zajączkowskiego. Trzy z czterech drużyn, z którymi wygrali znajdują się bowiem na końcu ligowej tabeli. Z czołowej dziewiątki olsztynianie grali z Zagłębiem Sosnowiec, GKS-em Bełchatów i Radomiakiem - wszystkie mecze przegrali.
Tym bardziej niezwykle emocjonująco zapowiada się piątkowe spotkanie ze Stalą Mielec. Zespół ten jest liderem tabeli, mając w dorobku 3 punkty więcej niż Stomil i dodatkowo jedno zaległe spotkanie. Mielczanie od kilku lat są wskazywani jako faworyci do awansu do ekstraklasy. Nie inaczej jest w tym roku.
Stawką spotkania oprócz 3 punktów będzie fotel lidera. Przynajmniej do sobotnich meczów. Jeśli Stomil wygra zrówna się bowiem punktami z rywalem a wówczas liczyć się będą wyniki bezpośrednich meczów. W piątek swoje mecze rozegrają jeszcze cztery inne drużyny, ale wszystkie są w tabeli za Stomilem.
Początek spotkania o godzinie 19:45 na stadionie przy al. Piłsudskiego. Bilety są już do nabycia. Patrząc na zainteresowanie nimi w poprzednich meczach, wcale nie jest wykluczone, że w dniu meczu będzie trudno o ich zakup.