Na Polach Grunwaldu rozpoczęła się dzisiaj (2.05) czterodniowa majówka. Największą atrakcją zorganizowanej przez muzealników z Muzeum Bitwy pod Grunwaldem oraz ośrodek łucznictwa konnego AMM Archery z Białegostoku imprezy są VIII Międzynarodowe Zawody Historycznego Łucznictwa Konnego.
Na listach startowych znalazło się 47 łuczników konnych. Oprócz łuczników z Polski, o główną nagrodę czterodniowych zawodów - zekier (pierścień łuczniczy) chana tatarskiego Dżalal ad-Dina walczą jeźdźcy z 16 innych krajów świata: Chin, Wielkiej Brytanii, Szwajcarii, Niemiec, Mongolii, Turcji, Francji, Węgier, Rosji, Szwecji, Finlandii, Serbii, Litwy, Mołdawii, Włoch i Stanów Zjednoczonych. Organizatorzy są niepocieszeni, że na zawody nie dotarł zapowiadany dwukrotny Mistrz Świata, Ali Ghoorchian. Jak się okazało, Irańczyk dostał polską wizę dopiero na... 3 maja, nie mógł więc zdążyć na zawody. Wśród łuczników jest natomiast najlepsza polska zawodniczka Anna Sokólska.
W pierwszym dniu zawodnicy rywalizowali na torze polskim. To stworzona przez Polaków bodaj najtrudniejsza dla łuczników na koniach konkurencja, bardzo zbliżona do warunków, jakie mogły panować podczas średniowiecznych bitew. Dzisiaj sędziowie ułożyli tor o długości 750 metrów, na którym umieszczono 11 tarcz: stojących, leżących i wiszących. Galopujący na koniach łucznicy musieli więc strzelać przed siebie i za siebie, w górę i w dół. Trafienie w tarczę ustawioną nawet 100 metrów od toru nie było sprawą prostą, tym bardziej, że na Polach Grunwaldu mocno dzisiaj wiało.
Kolejne dni zawodów to rywalizacja na torze w konkurencji węgierskie (3.05), konkurencji koreańskiej (4.05) i ponownie na torze polskim (5.05). Wyniki zawodów poznamy w niedzielę (5.05), o godz. 16. podczas podsumowania zawodów pod pomnikiem grunwaldzkim.
Z D J Ę C I A
F I L M Y
G A L E R I A :