Już nie 21 a 7 złotych dziennej opłaty targowej płaci Paweł Pakuła za sprzedaż wydawnictw promujących Olsztyn i województwo na olsztyńskim Starym Mieście. Zakład Targowisk Miejskich zastosował wobec bukinisty najniższą z możliwych stawek opłaty targowej.
O problemach pracującego studenta Pawła Pakuły pisaliśmy w materiale „
Promujesz miasto? To płać!” z 15 maja. Wpisany już w krajobraz Starego Miasta stragan z wydawnictwami o Olsztynie i regionie mógł zniknąć spod ściany starego ratusza za sprawą wysokich opłat targowych. Stawka 21 złotych za dzień sprzedaży książek była za wysoka, by przedsięwzięcie było opłacalne.
Na pomysł sprzedaży książek przedsiębiorczy student wpadł w 2003 roku, w 650-rocznicę Olsztyna, kiedy pomagał sprzedawać książkę „Napoleon w Olsztynie”. Własny interes uruchomił w 2005 r. Początkowo za ladę księgarską robiła ławka, a w ubiegłym roku pod ścianą ratusza stanął drewniany stragan.
Bukinista uzyskał poparcie prezydenta Małkowskiego, który nieformalnie zwolnił go z opłaty targowej. Kiedy prezydenta Małkowskiego zabrakło, przy straganie pojawił się inkasent zakładu targowisk miejskich i... zainkasował 21 złotych. I tak codziennie od 12 maja. Interes przestał się opłacać. Paweł Pakuła rozważał likwidację straganu. I wtedy z pomocą przyszły olsztyńskie media i miejski radny.
-
Po interwencji mediów i radnego Bogdana Dżusa zakład targowisk miejskich podjął decyzję o maksymalnym obniżeniu stawki jednodniowej do symbolicznej kwoty 7 złotych - powiedział nam Paweł Pakuła. -
To i tak jest ponad 200 zł miesięcznie, co przy niewielkich dochodach ze sprzedaży książek i nadal jest dużym wydatkiem. Nie myśli już jednak o zaprzestaniu tej bardzo pożytecznej działalności. Kilka osób zadeklarowało dalszą pomoc w staraniach o całkowite zniesienie opłaty targowej dla tego rodzaju działalności.
-
Aby opłata targowa od sprzedaży książek była całkowicie zniesiona konieczna jest zmiana uchwały Rady Miasta - mówi Paweł Pakuła. -
Dostałem zapewnienie, że zakład targowisk miejskich przygotuje odpowiedni projekt zmiany interesującej mnie uchwały. Jestem więc dobrej myśli.My również jesteśmy przekonani, że stragan pana Pawła nie zniknie z olsztyńskiego Starego Miasta, i że w jego miejsce nie staną kolejne kolorowe parasole reklamujące bardziej lub mniej znane browary.
Z D J Ę C I A