Już wkrótce będziemy mogli obejrzeć w Olsztynie aż dwie wystawy fotogramów Zofii Barankiewicz, dokumentalistki życia Olsztyna, romantyczki, kobiety aktywnej w zdobywaniu wiedzy o historii Olsztyna, ale też i wiadomości ze świata, osoby uwielbiającej rozmowy z ludźmi oraz wielkiej miłośniczki przyrody, która za pasję życiową wybrała fotografowanie. Jedna wystawa w Klubie „U Artystów” (w lutym), druga w Planecie 11 (w marcu).
Zofia Barankiewicz znana jest wielu bywalcom publicznych wydarzeń w Olsztynie - głównie w kulturze. Spotkać można ją często na starówce, ale też na obrzeżach miasta, gdy akurat zwabią ją na spacer. Nie brakuje jej aktywności i serca dla tych, którym Olsztyn jest bliski, interesuje się jego historią i cieszy nowymi inwestycjami, ceni - jak podkreśla - spokojne dyskusje na każdy temat, nawet trudny, bo w spokoju daje się zrozumieć więcej. Jest osobą bardzo życzliwą i ludziom, i przyrodzie.
Mieszkając w Olsztynie od ponad 60 lat, cały czas rejestruje jego życie. Gdy wyszła za mąż za Andrzeja Barankiewicza, wspólne fotografowanie stało się nie tylko pasją, ale i pracą. Pierwszy aparat fotograficzny, jakim wykonywała zdjęcia we wczesnej młodości, był małoobrazkowy aparat Retina, który zresztą nabyła od Andrzeja, późniejszego kinooperatora olsztyńskich kin, nie wiedząc wtedy jeszcze, że to spotkanie na zawsze zaważy na ich życiu i będą małżonkami przez wiele lat, aż do śmierci Andrzeja. Umieli żyć z pasją i z pasją zwiedzać. Razem przejechali po Europie ponad 70 tysięcy kilometrów.
Na wystawę „Pstryk Mix” Zofii Barankiewicz zaprasza Stowarzyszenie Pro Kultura i Sztuka. Stanowi ona zaledwie okruch tego, co w swoich zbiorach posiada pani Zosia. Wernisaż wystawy 7 lutego (czwartek) o godzinie 18, Klub „U Artystów”, ul Kołłątaja 20 w Olsztynie. Na wystawie zestaw zdjęć w tematach, które wpadły w oko autorce. Za motto swojej aktywności uważa polecenie męża: „Fotografuj, a zatrzymasz życie w kadrze”.
Z D J Ę C I A